czwartek, 4 lipca 2013

Chapter 1. The Bieber Family

Rodzina Bieberów. Mała, pięcioosobowa rodzina.

Pattie i Jeremy – rodzice. Przez surowość i specyficzne środki ochrony, jak wszyscy rodzice, posiadają dobry kontakt z dziećmi i próbują utrzymać całą rodzinę blisko siebie.

Jazmyn jest najmłodsza. Jest żywiołowa i zabawna jak inne pięciolatki.  Powoduje czasem problemy, ale to właśnie ona dopełnia rodzinę.

Justin jest imprezowym starszym bratem. Zawsze przyciąga dziewczyny i jest dość romantyczny. Jeśli nie jest z dziewczyną, jest ze swoim najlepszym przyjacielem – Ryanem, grając w gry wideo. Typowy nastolatek.

Ostatnia jest Jessica – starsza siostra. Kiedy nie jest w szkole, to zapewne jest w centrum handlowym ze znajomymi, kupuje ubrania i flirtuje ze starszymi chłopcami. Jak  typowa nastolatka.

Jessica i Justin mają burzliwą relację. Zawsze kłócą się o nic i próbują władować siebie nawzajem w kłopoty. W szkole nawet nie myślą, żeby ze sobą porozmawiać. Mają także kompletnie różnych znajomych. Kiedy byli młodsi, byli najlepszymi przyjaciółmi i nic nie mogło ich rozdzielić. Ale w miarę upływu czasu, ich drogi się rozeszły, a teraz? Teraz nie mogą nawet  znieść siedzenia w tym samym pomieszczeniu.


Justin’s POV

- Yo Justin – Usłyszałem Ryana po drugiej stronie słuchawki.
- Cześć stary, znalazłeś coś dla nas do roboty wieczorem?
Jedną rzeczą, którą musicie wiedzieć o mnie i o moich znajomych jest to, że nigdy nie zostajemy w domu nocami. Zawsze znajdziemy coś do robienia, nawet jeżeli to znaczy siedzenie z kilkoma dziewczynami i picie. 

- Czy ja kiedykolwiek cię zawiodłem – Zaśmiał się pod nosem, jakby nigdy mnie nie zawiódł – co robi zawsze. 
- Naprawdę mam odpowiadać stary? – Zaśmiałem się.
- Tak czy inaczej ... – Zignorował mój komentarz – Znasz tą  gorącą laskę z naszej szkoły, Amandę?
- Tą z wielkimi cyckami i  ekstremalnie bogatymi rodzicami? – Wciągnąłem głośno powietrze, zdając sobie sprawę do czego zmierza. 
- Yeah, ją. Więc .. urządza przyjęcie i zgadnij kto jest zaproszony – Powiedział głośnym i dziewczęcym głosem z ekscytacji. Czy Ryan naprawdę wkręcił nas na jedną z największych imprez tego lata?
- Grasz ze mną prawda?
 Nie mogłem uwierzyć w to, co mówił. Nawet ja nie mogłem nas wkręcić na to przyjęcie, a jestem jedną z najpopularniejszych osób w szkole.
- Koleś,musiałem tyle ją przekonywać, ale powiedzmy, że po udzieleniu dobrej gadki, zgodziła się.
- Pieprzona Amanda. 
Co się dzieje, naprawdę to zrobiła, naprawdę?
- Być może. – Powiedział zarozumiałym głosem.

Ryan nie tył typem chłopaka, który pieprzył dobrze wyglądające laski, to było coś innego. Amanda jest naprawdę oszołamiająca. Ma długie, ciemne włosy i największe cycki, jakie kiedykolwiek widziałem, co jest szokujące biorąc pod uwagę fakt, że jest również bardzo chuda.
Wygląda jak bogini.
- Brawo stary, należy ci się szacunek – Mój głos był niski, bo szczerze mówiąc –  nadal byłem w szoku. Nie tylko dlatego, że zdobył punkt dla drużyny, ale dlatego że to była Amanda. Szczęściarz. 
- W każdym razie, spotkajmy się pod jej domem o 8 i tym razem przynieś własne, cholerne piwo.
Ostatnim razem zapomniałem piwa na imprezę, więc ukradłem Ryanowi. Był wkurzony, ale nie obchodziło mnie to, bo byłem pijany. 
- Ha ha ha – zaśmiałem się – Do zobaczenia stary!


Jessica’s POV

Dziś jest impreza u mojej znajomej – Amandy i jestem totalnie podekscytowana. Wraz z dziewczynami planowałyśmy tą noc przez długi czas i teraz, kiedy to w końcu dziś, nie mogę wytłumaczyć adrenaliny płynącej w moich żyłach przez cały dzień. Wszystko będzie idealne.

Mam najbardziej idealny strój i buty. 

Sukienka jest jasnoczerwona, z dekoltem w serek, który kończy się tuż nad moimi cyckami, ukazując odpowiednią ilość ciała. Moja talia jest mocno opięta i spódnica spływa jak każda inna spódnica, która sięga tuż nad kolana. Mam zamiar dojechać tam z dziko prowadzącymi samochód chłopakami. Będę wyglądać zabójczo. Moje buty to zwykłe, czarne szpilki z paskami zapinanymi na kostkach. Są ona moim must have na każdym przyjęciu, pasują do wszystkiego i jednocześnie są super wygodne, więc nie bolą nogi po przetańczeniu całej nocy. 

Wciąż miałam ponad dwie godziny, zanim powinnam zacząć się szykować, więc postanowiłam sprawdzić Facebooka.
Czytanie wszystkich wpisów, dotyczących imprezy sprawiało, że stawałam się jeszcze bardziej podekscytowana. Prawie wszystkie były o tym, jak impreza Amandy będzie świetna. Wciąż przewijając, jeden status szczególnie zwrócił moją uwagę ..

Justin Bieber
‘Impreza Amandy zapowiada się świetnie, jeżeli cię tam nie będzie – jesteś nikim’

Kto kurwa zaprosił mojego brata! On zawsze rujnuje moje noce przez odstraszanie chłopców, z którymi staram się flirtować albo przez opowiadanie żenujących historyjek tylko po to, aby mnie zdenerwować – co zazwyczaj działa. Przeważnie kończę odpuszczeniem, co czyni go zwycięzcą, ale kogo kto obchodzi. Tak bardzo go nienawidzę. Biorąc telefon, ze złością wybrałam numer Amandy. 

- Halo, mówi Amanda. 
Mogłam powiedzieć, że była w połowie przygotowywań, bo brzmiała jakby była w pośpiechu, trzymając telefon między ramieniem, malując oczy eyelinerem i prostując włosy w tym samym czasie. 
- Cześć kochanie, tu Jess – Starałam się brzmieć tak miło, jak tylko mogłam – nie chciałam psuć jej nocy, zanim w ogóle się zaczęła.
- O cześć dziewczyno, przez chwilę myślałam, że to kolejna wkurzająca osoba, próbująca wprosić się na moją imprezę – Zaśmiała się.
- Ha ha ha, nie to tylko ja, ale mówiąc o wkurzających chłopakach, możesz mi wyjaśnić, czemu mój brat jest zaproszony?
Westchnęła. 
- Słuchaj Jess, chodzi o to, że naprawdę lubię jego przyjaciela – Ryana i bardzo chciałam żeby dziś przyszedł, więc oczywiście powiedziałam, że może przyprowadzić znajomych i myślę, że wybrał Justina.
Byłam zbyt zszokowana, by odpowiedzieć. To jej impreza i może zapraszać kogo tylko chce, ale mówimy o moim bracie.
- Ok ok, ale jeśli Justin chociaż spróbuje mnie wkurzyć, wyrzucimy go, zgoda?
- Tak, to sprawiedliwe, zgoda. 
Dzięki Bogu. Przynajmniej mam plan B. Ten mały szczur nie zniszczy mi nocy – nie dziś.


 Justin's POV

Dojazd na miejsce był dziki. Wszyscy pili i mieli dobrą zabawę. Dom Amadny był ogromny, miał trzy piętra, ale przyjęcie było na dolnym. Miała basen i jacuzzi – co oznaczało dziewczyny w bikini. Wszystko było jak z filmu. Ludzie skakali z dachu do basenu i muzyka była zagłuszana przez tłum. To wszystko tworzyło dobry nastrój.

- Justin, ja śnię, czy to się dzieje naprawdę? – Głos Ryana był słaby, ale próbował dopasować się do otoczenia.
- Nie stary, jestem prawie pewien, że to się dzieje naprawdę. – Zaśmiałem się, uderzając go w ramię.

Zabierając piwo z plecaka Ryana, zacząłem powoli przemieszczać się w celu sprawdzenia dzisiejszego towaru. Prawie każda dziewczyna wiedziała kim jestem, nawet jeśli osobiście się nie znamy. Nie było żadnej brzydkiej twarzy w domu. Wszyscy wyglądali dobrze. 

- Hej, koleś patrz - Ryan wziął łyk piwa zanim pokazał na dziewczynę stojącą obok Amandy.
 Miała proste, brązowe włosy, które opadały na jej ramiona i długie, seksowne nogi, które wyróżniały ją z tłumu. 
- Woah – Krzyknąłem dokładnie się jej przyglądając.
- Idź z nią pogadać stary – Ryan popchnął mnie lekko do przodu starając dodać mi odwagi – Stary, nazywasz się Justin Bieber, nie jesteś typem kolesia, który pozwoli odejść takiej dziewczynie, prawda?
Jego słowa mnie uderzyły. Zdobędę tą dziewczynę, czy jej się to podoba czy nie.

Idąc w jej stronę, z puszką nowego piwa w ręce, szybko zauważyłem coś, kiedy się obróciła. Kurwa. To moja siostra.

- Chyba sobie kurwa żartujesz – Odwróciłem się w stronę Ryana, który wyglądał na zdezorientowanego, kiedy kroczyłem w jego stronę. 
- Ugh koleś, nie ten typ? – Zauważył, jakby chciał się powiedzieć ‘co ty kurwa robisz’
- To moja pieprzona siostra, wkurwiająca siostra – Zagryzłem dolną wargę z wściekłości. 
 - Cholera, twoja siostra wygląda dobrze – Pokiwał głową z aprobatą.
- Zamknij mordę – Popchnąłem go w ramię – nie możesz mówić w ten sposób o mojej siostrze, to nie jest w porządku. 

Kompletnie zapomniałem, że Jess zna Amandę. Dlaczego kurwa ona musi tu być. Cokolwiek co robię na imprezie, powie mamie i tacie i kiedy będę próbował ją też w to wciągnąć, nie uwierzą mi.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ona rzeczywiście wygląda dość gorąco i przez chwilę chciałem ją przelecieć.
O Boże, czuję się brudny. Część mnie chciała wrócić tam i porozmawiać z nią, ale dlaczego? Nienawidzimy się nawzajem, więc dlaczego miałbym nawet chcieć na nią patrzeć.
Ale część mnie chciała i ta część powoli zaczyna przejmować nade mną kontrolę.


Jessica's POV

Przyjęcie przebiegało świetnie. Czułam się jak milion dolarów w moim stroju i wyglądało, że inni też tak sądzili. Chłopcy zaczepiali mnie całą noc i pytali o numer telefonu. Kocham być w centrum uwagi. 

Kiedy stałam z Amandą przy basenie, zauważyłam, że wchodzi Justin. Ugh, śmieć. Możecie myśleć, że jednak jesteśmy rodzinom i jakieś więzy nas łączą, ale to nic, wciąż wzajemnie się nienawidzimy .Może i to zabrzmi szorstko, ale nawet gdyby Justin zapadł w śpiączkę, nie obeszłoby mnie to. Jego głos, wygląd, zapach, to wszystko sprawia, że nienawidzę go jeszcze bardziej.

- Tam jest – Westchnęłam, kiedy wszedł do pokoju.
- Nie martw się Jess, wszystko będzie ok tak długo, jak się kontroluję.
Amanda była naprawdę dobra w podnoszeniu mnie na duchu. Ma kojący, seksowny głos, który z jakiegoś powodu, działa na mnie.

Po kilku wódkach i koksu więcej zaczęło lekko kręcić mi się w głowie. Normalnie mam twardą głowę, ale z jakiegoś powodu dziś zachowuję się inaczej.
Usiadłam przy basenie i zanurzyłam nogi w wodzie, relaksując się i myśląc o wszystkim. Nic nie mogło zepsuć tego momentu.
Więc, tak było dopóki Justin nie przyszedł i usiadł za mną.
- Hej Jess – Jego głos był delikatny i przyjazny
- Erm, hej - Udawałam, że jest kompletnie obcą osobą. Nie rozmawiałam z nim przez prawie rok, z wyjątkiem, kiedy miał mi podać sól lub przyciszyć muzykę, więc dlaczego on próbuje teraz odnowić nasz kontakt?
- Dobrze się bawisz? – Zapytał uśmiechając się lekko.
- Yeah, tak sądzę - Lekko poruszyłam moimi nogami w wodzie.
- Wyglądasz naprawdę ładnie – Głos mu się trochę zatrząsł i wydawał się być zdenerwowany, jakby zaczął ze mną flirtować.
- Ugh, dzięki. Tak sądzę.
Co tu się dzieje? Czy Justin naprawdę był dla mnie miły?
- Nie będę kłamał, kiedy zobaczyłem cię po raz pierwszy myślałem, że jesteś kimś całkiem innym i zamierzałem się z tobą przespać – Zaśmiał się głupio i podrapał po karku.

Zapadła między nami cisza. Nie miałam pojęcia, co mu odpowiedzieć. Właśnie powiedział, że miał zamiar mnie przelecieć. To jest po prostu złe.

Wstał przerywając milczenie.
- Chcesz się napić? – Wyciągnął rękę i zaoferował mi pójście za sobą.
- Chyba – Podałam mu swoją dłoń, żeby pomógł mi wstać z ziemi – Ale czekaj ..- Złapałam go za ramię i odwróciłam w swoją stronę – Dlaczego jesteś nagle dla mnie taki miły?
Byłam zdezorientowana przez jego zachowanie. To było nieoczekiwane.
- Dlaczego to kwestionować Jess, raz twój brat jest dla ciebie miły, zaakceptuj to - Uśmiechnął się kontynuując pokonywanie drogi do Ryana.
Z wahaniem poszłam za nim, zanim zatrzymał się i rzucił mi piwo.

- Siadaj – Dał znak, że mogę usiąść na leżaku obok niego.
Usiadłam wciąż desperacko próbując zgadnąć o co tu chodzi. Justin nie tylko zaczął być dla mnie miły, ale też zaczął flirtować – co mi się spodobało.
Kiedy zaczęliśmy pić piwo, zapadła cisza, którą Ryan szybko przerwał.
- Więc, zostawię was żebyście mogli .. erm .. pogadać – Odszedł tak szybko jak mógł w kierunku tłumu pijanych dziewczyn tańczących w rytm muzyki, co mnie rozśmieszyło.
- Co jest takiego zabawnego? – Zapytał Justin odwracając się w moją stronę z uśmiechem
- Nic, po prostu on nie ma szans u żadnej z tych dziewczyn, a wciąż wygląda na zdeterminowanego by dostać się do którejś spodni – Kontynuowałam chichocząc do siebie.
- Smutne jest to, że masz racje – Justin także zaczął chichotać – Ale on już dostał się do spodni twojej przyjaciółki – Amandy.
- Co?! – Krzyknęłam wypluwając piwo w szoku.
- Yeah, jak sądzisz, jak zdobyliśmy zaproszenie na tą imprezę jako pierwsi – Zaśmiał się zanim wypił resztę piwa.



Justin's POV

Impreza w końcu się skończyła i był najwyższy czas, żeby wrócić do domu.
Idąc do metalowej bramy zauważyłem Jessicę siedzącą na poboczu drogi. Nie widziałem jej od kilku godzin, po tym jak Amanda zabrała ją, by jej w czymś pomogła i po tym jak nie wróciła.

Po pożegnaniu się z kompletnie pijanym Ryanem poszedłem w stronę Jess. Miała skrzyżowane ręce, zapewne by się ogrzać. Po dotarciu do niej pochyliłem się i owinąłem swoją rękę wokół jej ramienia.

- Chcesz iść ze mną do domu? – Podskoczyła  pod wpływem mojego dotyku.
- Ugh jesteś pewien, że chcesz wracać ze swoją wkurzającą siostrą?
Normalnie wziąłbym to obrazę, ale była w stu procentach poważna. Naprawdę nienawidzimy być widywani w swoim towarzystwie, ale dziś się coś zmieniło, lecz nie miałem pojęcia w jaki sposób.
- Chodź, nie obchodzi mnie to - Podniosłem ją, aby jej nogi dotknęły ziemi i założyłem jej kurtkę na ramiona – Teraz chodźmy.

Ulice były ciemne i zauważyłem, że Jess przyspiesza i desperacko próbuje jak najszybciej dotrzeć do domu. Nie wiem co to było, ale zacząłem coś do niej czuć. Nie zachowujemy się jak rodzina, więc nie było to uczucie jakim brat darzy siostrę. Czułem się tak, jakby ona była zwykłą dziewczyną, dziewczyną z którą chciałem flirtować w nieskończoność, aż zacznie działać na nią mój dotyk i przejmę nad nią kontrolę.

Po przebyciu długiej drogi w kompletnej ciszy, dotarliśmy do domu. Podchodząc do drzwi wejściowych czułem się, jakbym żegnał się z jedną ze swoich randek.
- Cieszę się, że dziś rozmawialiśmy – Uśmiechnąłem się, drapiąc jednocześnie kark w zdenerwowaniu.
- Ja też – Odpowiedziała delikatnie patrząc głęboko w moje oczy.
Czułem potrzebę, żeby ją pocałować. Ale nie mogłem. Co by o mnie pomyślała? To moja siostra. Zapewne powiedziałaby naszej mamie i to by zakończyło moje życie. Mama by się wystraszyła i zostałbym uziemiony do końca życia.


Jessica's POV

Stanie pod drzwiami z Justinem sprawiło, że stałam się szczęśliwa. Samo patrzenie w jego przepiękne oczy sprawiło, że poczułam motylki w brzuchu. Poczułam nagłą ochotę pocałowania go. Próbując zatrzymać swoje myśli, owinęłam ręce wokół jego ramion, przyciągając go do uścisku.
Tuląc go tak, czułam się naprawdę dobrze. Mogłam poczuć szybkie bicie mojego serca.
Justin mi się naprawdę podobał,nie jako brat, ale to prawie tak jakbym się w nim zakochała.



_______________________

MAMY 1 ROZDZIAŁ! 
To w sumie moje pierwsze tłumaczenie. Kiedyś tam pisałam jakieś opowiadanie o Justinie, ale nigdy żadnego nie doprowadziłam do końca lol.

Mam nadzieje, że przynajmniej ktoś to przeczyta, bo tłumaczenie tego rozdziału zajęło mi jakieś 2 dni i 5 stron w wordzie. 

Jeżeli chcesz być informowana/-y o nowym rozdziale zapraszam do zakładki 'INFORMOWANI' :)

Mój twitter: @BieberTeamPL

A JA LECĘ JEŚĆ TROCHĘ SPÓŹNIONY OBIAD :)

8 komentarzy:

  1. jejku, jakie to super. nigdy nie widziałam podobnego tłumaczenia i opowiadania. różni się od wszystkich innych :)
    kocham @flashkidrauhl

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejuu.. to jest świetne :P , a ja także zapraszam do siebie: http://tlumaczenie-the-flirting-game.blogspot.com/
    http://tlumaczenie-100things.blogspot.com/ serdecznie zapraszam : >> z góry przepraszam za spam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. kocham to *,*
    fabuła prze idealna tak samo jak tłumaczenie z wyjątkiem drobnych literówek ale nie ma to znaczenia :)
    Tłumacz szybko rozdział drugi ;)
    ilysm
    @UMakeMeLaugh69 + zapraszam na swojego bloga -> http://darkblood5.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. omg to jest świetne sdgdsfgsdfga całkiem inne opowiadanie od wszystkich. czekam na kolejny ;) @Justeliaa

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się ciekawie :D Czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie się zapowiada, opowiadanie na pewno jest inne i to mi sie podoba c:

    OdpowiedzUsuń
  7. Boże! Zakochałam się! Na pewno będę czytać! I polecę bloga u siebie♥
    A tłumaczenie jest naprawdę dobre!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne tłumaczenie. Znam dość dobrze angielski i jest kilka błędów, ale nie przeszkadzają one w czytaniu, więc nie będę narzekać.
    To dobrze, że już w pierwszym rozdziale akcja się rozkręca ^^

    Dzięki, że zamówiłaś u mnie szablon, bo bym nigdy nie natrafiła na to ff, a oprócz Dangera, Darka, Colda i Danger's Back, (oczywiście nie skończyłam ich czytać) nie czytam W OGÓLE ff.
    Spodobałam mi się ta trochę zboczona fabuła, no nie będę ukrywać.

    Ok, nie rozpisuję się, idę czytać dalej!!! *.*

    OdpowiedzUsuń