Rodzina
Bieberów. Mała, pięcioosobowa rodzina.
Pattie i
Jeremy – rodzice. Przez surowość i specyficzne środki ochrony, jak wszyscy
rodzice, posiadają dobry kontakt z dziećmi i próbują utrzymać całą rodzinę
blisko siebie.
Jazmyn jest najmłodsza.
Jest żywiołowa i zabawna jak inne pięciolatki. Powoduje czasem problemy,
ale to właśnie ona dopełnia rodzinę.
Justin jest
imprezowym starszym bratem. Zawsze przyciąga dziewczyny i jest dość
romantyczny. Jeśli nie jest z dziewczyną, jest ze swoim najlepszym przyjacielem
– Ryanem, grając w gry wideo. Typowy nastolatek.
Ostatnia
jest Jessica – starsza siostra. Kiedy nie jest w szkole, to zapewne jest w
centrum handlowym ze znajomymi, kupuje ubrania i flirtuje ze starszymi
chłopcami. Jak typowa nastolatka.
Jessica i
Justin mają burzliwą relację. Zawsze kłócą się o nic i próbują władować siebie
nawzajem w kłopoty. W szkole nawet nie myślą, żeby ze sobą porozmawiać. Mają
także kompletnie różnych znajomych. Kiedy byli młodsi, byli najlepszymi przyjaciółmi
i nic nie mogło ich rozdzielić. Ale w miarę upływu czasu, ich drogi się
rozeszły, a teraz? Teraz nie mogą nawet znieść siedzenia w tym samym
pomieszczeniu.
Justin’s POV
- Yo Justin
– Usłyszałem Ryana po drugiej stronie słuchawki.
- Cześć
stary, znalazłeś coś dla nas do roboty wieczorem?
Jedną
rzeczą, którą musicie wiedzieć o mnie i o moich znajomych jest to, że nigdy nie
zostajemy w domu nocami. Zawsze znajdziemy coś do robienia, nawet jeżeli to
znaczy siedzenie z kilkoma dziewczynami i picie.
- Czy ja
kiedykolwiek cię zawiodłem – Zaśmiał się pod nosem, jakby nigdy mnie nie
zawiódł – co robi zawsze.
- Naprawdę
mam odpowiadać stary? – Zaśmiałem się.
- Tak czy
inaczej ... – Zignorował mój komentarz – Znasz tą gorącą laskę z naszej
szkoły, Amandę?
- Tą z
wielkimi cyckami i ekstremalnie bogatymi rodzicami? – Wciągnąłem głośno
powietrze, zdając sobie sprawę do czego zmierza.
- Yeah, ją.
Więc .. urządza przyjęcie i zgadnij kto jest zaproszony – Powiedział głośnym i
dziewczęcym głosem z ekscytacji. Czy Ryan naprawdę wkręcił nas na jedną z
największych imprez tego lata?
- Grasz ze
mną prawda?
Nie
mogłem uwierzyć w to, co mówił. Nawet ja nie mogłem nas wkręcić na to
przyjęcie, a jestem jedną z najpopularniejszych osób w szkole.
- Koleś,musiałem
tyle ją przekonywać, ale powiedzmy, że po udzieleniu dobrej gadki, zgodziła
się.
- Pieprzona
Amanda.
Co się
dzieje, naprawdę to zrobiła, naprawdę?
- Być może.
– Powiedział zarozumiałym głosem.
Ryan nie tył
typem chłopaka, który pieprzył dobrze wyglądające laski, to było coś innego.
Amanda jest naprawdę oszołamiająca. Ma długie, ciemne włosy i największe cycki,
jakie kiedykolwiek widziałem, co jest szokujące biorąc pod uwagę fakt, że jest
również bardzo chuda.
Wygląda jak
bogini.
- Brawo
stary, należy ci się szacunek – Mój głos był niski, bo szczerze mówiąc –
nadal byłem w szoku. Nie tylko dlatego, że zdobył punkt dla drużyny,
ale dlatego że to była Amanda. Szczęściarz.
- W każdym
razie, spotkajmy się pod jej domem o 8 i tym razem przynieś własne, cholerne
piwo.
Ostatnim
razem zapomniałem piwa na imprezę, więc ukradłem Ryanowi. Był wkurzony, ale nie
obchodziło mnie to, bo byłem pijany.
- Ha ha ha –
zaśmiałem się – Do zobaczenia stary!
Jessica’s POV
Dziś jest
impreza u mojej znajomej – Amandy i jestem totalnie podekscytowana. Wraz z
dziewczynami planowałyśmy tą noc przez długi czas i teraz, kiedy to w końcu
dziś, nie mogę wytłumaczyć adrenaliny płynącej w moich żyłach przez cały dzień.
Wszystko będzie idealne.
Mam
najbardziej idealny strój i buty.
Sukienka
jest jasnoczerwona, z dekoltem w serek, który kończy się tuż nad moimi cyckami,
ukazując odpowiednią ilość ciała. Moja talia jest mocno opięta i spódnica
spływa jak każda inna spódnica, która sięga tuż nad kolana. Mam zamiar dojechać
tam z dziko prowadzącymi samochód chłopakami. Będę wyglądać zabójczo. Moje buty
to zwykłe, czarne szpilki z paskami zapinanymi na kostkach. Są ona moim must
have na każdym przyjęciu, pasują do wszystkiego i jednocześnie są super
wygodne, więc nie bolą nogi po przetańczeniu całej nocy.
Wciąż miałam
ponad dwie godziny, zanim powinnam zacząć się szykować, więc postanowiłam
sprawdzić Facebooka.
Czytanie
wszystkich wpisów, dotyczących imprezy sprawiało, że stawałam się jeszcze
bardziej podekscytowana. Prawie wszystkie były o tym, jak impreza Amandy będzie
świetna. Wciąż przewijając, jeden status szczególnie zwrócił moją uwagę ..
Justin Bieber
‘Impreza Amandy zapowiada
się świetnie, jeżeli cię tam nie będzie – jesteś nikim’
Kto kurwa
zaprosił mojego brata! On zawsze rujnuje moje noce przez odstraszanie chłopców,
z którymi staram się flirtować albo przez opowiadanie żenujących historyjek
tylko po to, aby mnie zdenerwować – co zazwyczaj działa. Przeważnie kończę
odpuszczeniem, co czyni go zwycięzcą, ale kogo kto obchodzi. Tak bardzo go
nienawidzę. Biorąc telefon, ze złością wybrałam numer Amandy.
- Halo, mówi
Amanda.
Mogłam
powiedzieć, że była w połowie przygotowywań, bo brzmiała jakby była w
pośpiechu, trzymając telefon między ramieniem, malując oczy eyelinerem i
prostując włosy w tym samym czasie.
- Cześć
kochanie, tu Jess – Starałam się brzmieć tak miło, jak tylko mogłam – nie
chciałam psuć jej nocy, zanim w ogóle się zaczęła.
- O cześć
dziewczyno, przez chwilę myślałam, że to kolejna wkurzająca osoba, próbująca
wprosić się na moją imprezę – Zaśmiała się.
- Ha ha ha,
nie to tylko ja, ale mówiąc o wkurzających chłopakach, możesz mi wyjaśnić,
czemu mój brat jest zaproszony?
Westchnęła.
- Słuchaj
Jess, chodzi o to, że naprawdę lubię jego przyjaciela – Ryana i bardzo chciałam
żeby dziś przyszedł, więc oczywiście powiedziałam, że może przyprowadzić
znajomych i myślę, że wybrał Justina.
Byłam zbyt
zszokowana, by odpowiedzieć. To jej impreza i może zapraszać kogo tylko chce,
ale mówimy o moim bracie.
- Ok ok, ale
jeśli Justin chociaż spróbuje mnie wkurzyć, wyrzucimy go, zgoda?
- Tak, to
sprawiedliwe, zgoda.
Dzięki Bogu.
Przynajmniej mam plan B. Ten mały szczur nie zniszczy mi nocy – nie dziś.
Justin's POV
Dojazd na
miejsce był dziki. Wszyscy pili i mieli dobrą zabawę. Dom Amadny był ogromny,
miał trzy piętra, ale przyjęcie było na dolnym. Miała basen i jacuzzi – co oznaczało
dziewczyny w bikini. Wszystko było jak z filmu. Ludzie skakali z dachu do
basenu i muzyka była zagłuszana przez tłum. To wszystko tworzyło dobry nastrój.
- Justin, ja
śnię, czy to się dzieje naprawdę? – Głos Ryana był słaby, ale próbował dopasować
się do otoczenia.
- Nie stary,
jestem prawie pewien, że to się dzieje naprawdę. – Zaśmiałem się, uderzając go
w ramię.
Zabierając
piwo z plecaka Ryana, zacząłem powoli przemieszczać się w celu sprawdzenia
dzisiejszego towaru. Prawie każda dziewczyna wiedziała kim jestem, nawet jeśli
osobiście się nie znamy. Nie było żadnej brzydkiej twarzy w domu. Wszyscy
wyglądali dobrze.
- Hej, koleś
patrz - Ryan wziął łyk piwa zanim pokazał na dziewczynę stojącą obok Amandy.
Miała
proste, brązowe włosy, które opadały na jej ramiona i długie, seksowne nogi,
które wyróżniały ją z tłumu.
- Woah –
Krzyknąłem dokładnie się jej przyglądając.
- Idź z nią
pogadać stary – Ryan popchnął mnie lekko do przodu starając dodać mi odwagi –
Stary, nazywasz się Justin Bieber, nie jesteś typem kolesia, który pozwoli
odejść takiej dziewczynie, prawda?
Jego słowa
mnie uderzyły. Zdobędę tą dziewczynę, czy jej się to podoba czy nie.
Idąc w jej
stronę, z puszką nowego piwa w ręce, szybko zauważyłem coś, kiedy się obróciła.
Kurwa. To moja siostra.
- Chyba
sobie kurwa żartujesz – Odwróciłem się w stronę Ryana, który wyglądał na
zdezorientowanego, kiedy kroczyłem w jego stronę.
- Ugh koleś,
nie ten typ? – Zauważył, jakby chciał się powiedzieć ‘co ty kurwa robisz’
- To moja
pieprzona siostra, wkurwiająca siostra – Zagryzłem dolną wargę z
wściekłości.
-
Cholera, twoja siostra wygląda dobrze – Pokiwał głową z aprobatą.
- Zamknij
mordę – Popchnąłem go w ramię – nie możesz mówić w ten sposób o mojej siostrze,
to nie jest w porządku.
Kompletnie
zapomniałem, że Jess zna Amandę. Dlaczego kurwa ona musi tu być. Cokolwiek co
robię na imprezie, powie mamie i tacie i kiedy będę próbował ją też w to
wciągnąć, nie uwierzą mi.
Najgorsze w
tym wszystkim jest to, że ona rzeczywiście wygląda dość gorąco i przez chwilę
chciałem ją przelecieć.
O Boże,
czuję się brudny. Część mnie chciała wrócić tam i porozmawiać z nią, ale
dlaczego? Nienawidzimy się nawzajem, więc dlaczego miałbym nawet chcieć na nią
patrzeć.
Ale część mnie
chciała i ta część powoli zaczyna przejmować nade mną kontrolę.
Jessica's POV
Przyjęcie
przebiegało świetnie. Czułam się jak milion dolarów w moim stroju i wyglądało,
że inni też tak sądzili. Chłopcy zaczepiali mnie całą noc i pytali o numer telefonu.
Kocham być w centrum uwagi.
Kiedy stałam
z Amandą przy basenie, zauważyłam, że wchodzi Justin. Ugh, śmieć. Możecie
myśleć, że jednak jesteśmy rodzinom i jakieś więzy nas łączą, ale to nic, wciąż
wzajemnie się nienawidzimy .Może i to zabrzmi szorstko, ale nawet gdyby Justin
zapadł w śpiączkę, nie obeszłoby mnie to. Jego głos, wygląd, zapach, to
wszystko sprawia, że nienawidzę go jeszcze bardziej.
- Tam jest –
Westchnęłam, kiedy wszedł do pokoju.
- Nie martw
się Jess, wszystko będzie ok tak długo, jak się kontroluję.
Amanda była
naprawdę dobra w podnoszeniu mnie na duchu. Ma kojący, seksowny głos, który z
jakiegoś powodu, działa na mnie.
Po kilku
wódkach i koksu więcej zaczęło lekko kręcić mi się w głowie. Normalnie mam
twardą głowę, ale z jakiegoś powodu dziś zachowuję się inaczej.
Usiadłam
przy basenie i zanurzyłam nogi w wodzie, relaksując się i myśląc o wszystkim.
Nic nie mogło zepsuć tego momentu.
Więc, tak
było dopóki Justin nie przyszedł i usiadł za mną.
- Hej Jess –
Jego głos był delikatny i przyjazny
- Erm, hej -
Udawałam, że jest kompletnie obcą osobą. Nie rozmawiałam z nim przez prawie
rok, z wyjątkiem, kiedy miał mi podać sól lub przyciszyć muzykę, więc dlaczego
on próbuje teraz odnowić nasz kontakt?
- Dobrze się
bawisz? – Zapytał uśmiechając się lekko.
- Yeah, tak
sądzę - Lekko poruszyłam moimi nogami w wodzie.
- Wyglądasz
naprawdę ładnie – Głos mu się trochę zatrząsł i wydawał się być zdenerwowany,
jakby zaczął ze mną flirtować.
- Ugh,
dzięki. Tak sądzę.
Co tu się
dzieje? Czy Justin naprawdę był dla mnie miły?
- Nie będę
kłamał, kiedy zobaczyłem cię po raz pierwszy myślałem, że jesteś kimś całkiem
innym i zamierzałem się z tobą przespać – Zaśmiał się głupio i podrapał po
karku.
Zapadła
między nami cisza. Nie miałam pojęcia, co mu odpowiedzieć. Właśnie powiedział,
że miał zamiar mnie przelecieć. To jest po prostu złe.
Wstał
przerywając milczenie.
- Chcesz się
napić? – Wyciągnął rękę i zaoferował mi pójście za sobą.
- Chyba –
Podałam mu swoją dłoń, żeby pomógł mi wstać z ziemi – Ale czekaj ..- Złapałam
go za ramię i odwróciłam w swoją stronę – Dlaczego jesteś nagle dla mnie taki
miły?
Byłam
zdezorientowana przez jego zachowanie. To było nieoczekiwane.
- Dlaczego
to kwestionować Jess, raz twój brat jest dla ciebie miły, zaakceptuj to -
Uśmiechnął się kontynuując pokonywanie drogi do Ryana.
Z wahaniem
poszłam za nim, zanim zatrzymał się i rzucił mi piwo.
- Siadaj –
Dał znak, że mogę usiąść na leżaku obok niego.
Usiadłam
wciąż desperacko próbując zgadnąć o co tu chodzi. Justin nie tylko zaczął być
dla mnie miły, ale też zaczął flirtować – co mi się spodobało.
Kiedy
zaczęliśmy pić piwo, zapadła cisza, którą Ryan szybko przerwał.
- Więc,
zostawię was żebyście mogli .. erm .. pogadać – Odszedł tak szybko jak mógł w
kierunku tłumu pijanych dziewczyn tańczących w rytm muzyki, co mnie
rozśmieszyło.
- Co jest
takiego zabawnego? – Zapytał Justin odwracając się w moją stronę z uśmiechem
- Nic, po
prostu on nie ma szans u żadnej z tych dziewczyn, a wciąż wygląda na
zdeterminowanego by dostać się do którejś spodni – Kontynuowałam chichocząc do
siebie.
- Smutne
jest to, że masz racje – Justin także zaczął chichotać – Ale on już dostał się
do spodni twojej przyjaciółki – Amandy.
- Co?! –
Krzyknęłam wypluwając piwo w szoku.
- Yeah, jak
sądzisz, jak zdobyliśmy zaproszenie na tą imprezę jako pierwsi – Zaśmiał się
zanim wypił resztę piwa.
Justin's POV
Impreza w
końcu się skończyła i był najwyższy czas, żeby wrócić do domu.
Idąc do
metalowej bramy zauważyłem Jessicę siedzącą na poboczu drogi. Nie widziałem jej
od kilku godzin, po tym jak Amanda zabrała ją, by jej w czymś pomogła i po tym
jak nie wróciła.
Po
pożegnaniu się z kompletnie pijanym Ryanem poszedłem w stronę Jess. Miała
skrzyżowane ręce, zapewne by się ogrzać. Po dotarciu do niej pochyliłem się i
owinąłem swoją rękę wokół jej ramienia.
- Chcesz iść
ze mną do domu? – Podskoczyła pod wpływem mojego dotyku.
- Ugh jesteś
pewien, że chcesz wracać ze swoją wkurzającą siostrą?
Normalnie
wziąłbym to obrazę, ale była w stu procentach poważna. Naprawdę nienawidzimy
być widywani w swoim towarzystwie, ale dziś się coś zmieniło, lecz nie miałem
pojęcia w jaki sposób.
- Chodź, nie
obchodzi mnie to - Podniosłem ją, aby jej nogi dotknęły ziemi i założyłem jej
kurtkę na ramiona – Teraz chodźmy.
Ulice były
ciemne i zauważyłem, że Jess przyspiesza i desperacko próbuje jak najszybciej
dotrzeć do domu. Nie wiem co to było, ale zacząłem coś do niej czuć. Nie
zachowujemy się jak rodzina, więc nie było to uczucie jakim brat darzy siostrę.
Czułem się tak, jakby ona była zwykłą dziewczyną, dziewczyną z którą chciałem
flirtować w nieskończoność, aż zacznie działać na nią mój dotyk i przejmę nad
nią kontrolę.
Po przebyciu
długiej drogi w kompletnej ciszy, dotarliśmy do domu. Podchodząc do drzwi
wejściowych czułem się, jakbym żegnał się z jedną ze swoich randek.
- Cieszę
się, że dziś rozmawialiśmy – Uśmiechnąłem się, drapiąc jednocześnie kark w
zdenerwowaniu.
- Ja też –
Odpowiedziała delikatnie patrząc głęboko w moje oczy.
Czułem
potrzebę, żeby ją pocałować. Ale nie mogłem. Co by o mnie pomyślała? To moja
siostra. Zapewne powiedziałaby naszej mamie i to by zakończyło moje życie. Mama
by się wystraszyła i zostałbym uziemiony do końca życia.
Jessica's POV
Stanie pod
drzwiami z Justinem sprawiło, że stałam się szczęśliwa. Samo patrzenie w jego
przepiękne oczy sprawiło, że poczułam motylki w brzuchu. Poczułam nagłą ochotę
pocałowania go. Próbując zatrzymać swoje myśli, owinęłam ręce wokół jego
ramion, przyciągając go do uścisku.
Tuląc go
tak, czułam się naprawdę dobrze. Mogłam poczuć szybkie bicie mojego serca.
Justin mi
się naprawdę podobał,nie jako brat, ale to prawie tak jakbym się w nim
zakochała.
_______________________
MAMY 1
ROZDZIAŁ!
To w sumie
moje pierwsze tłumaczenie. Kiedyś tam pisałam jakieś opowiadanie o Justinie,
ale nigdy żadnego nie doprowadziłam do końca lol.
Mam
nadzieje, że przynajmniej ktoś to przeczyta, bo tłumaczenie tego rozdziału
zajęło mi jakieś 2 dni i 5 stron w wordzie.
Jeżeli
chcesz być informowana/-y o nowym rozdziale zapraszam do zakładki 'INFORMOWANI'
:)
Mój twitter:
@BieberTeamPL
A JA LECĘ
JEŚĆ TROCHĘ SPÓŹNIONY OBIAD :)
jejku, jakie to super. nigdy nie widziałam podobnego tłumaczenia i opowiadania. różni się od wszystkich innych :)
OdpowiedzUsuńkocham @flashkidrauhl
Jejuu.. to jest świetne :P , a ja także zapraszam do siebie: http://tlumaczenie-the-flirting-game.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńhttp://tlumaczenie-100things.blogspot.com/ serdecznie zapraszam : >> z góry przepraszam za spam :D
kocham to *,*
OdpowiedzUsuńfabuła prze idealna tak samo jak tłumaczenie z wyjątkiem drobnych literówek ale nie ma to znaczenia :)
Tłumacz szybko rozdział drugi ;)
ilysm
@UMakeMeLaugh69 + zapraszam na swojego bloga -> http://darkblood5.blogspot.com/
omg to jest świetne sdgdsfgsdfga całkiem inne opowiadanie od wszystkich. czekam na kolejny ;) @Justeliaa
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :D Czekam na kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada, opowiadanie na pewno jest inne i to mi sie podoba c:
OdpowiedzUsuńBoże! Zakochałam się! Na pewno będę czytać! I polecę bloga u siebie♥
OdpowiedzUsuńA tłumaczenie jest naprawdę dobre!!!
Fajne tłumaczenie. Znam dość dobrze angielski i jest kilka błędów, ale nie przeszkadzają one w czytaniu, więc nie będę narzekać.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że już w pierwszym rozdziale akcja się rozkręca ^^
Dzięki, że zamówiłaś u mnie szablon, bo bym nigdy nie natrafiła na to ff, a oprócz Dangera, Darka, Colda i Danger's Back, (oczywiście nie skończyłam ich czytać) nie czytam W OGÓLE ff.
Spodobałam mi się ta trochę zboczona fabuła, no nie będę ukrywać.
Ok, nie rozpisuję się, idę czytać dalej!!! *.*