Jessica’s POV
Po tygodniu
spędzonym w szpitalu, w końcu go opuściłam. Moje rany się zagoiły, ale
pozostały blizny. Najgorsza z nich jest na twarzy, co mnie kompletnie załamało.
Za każdym razem, kiedy na siebie patrzę, przypomina mi się tamta noc. Wciąż
przypomina mi się, jak zraniłam Justina. Wolałabym umrzeć, niż każdego dnia
przypominać to sobie.
Justina nie
widziałam od kiedy mnie znalazł. Nie chciałam go wkurzać, tak jak przysięgłam,
że dam mu czas. Dziś będzie pierwszy raz, kiedy go zobaczę od tamtego zdarzenia
i szczerze mówiąc - jestem przerażona. Przerażona, że mnie odrzuci. Przerażona,
że złamie mi serce. Przerażona, że pomyśli, że jestem brzydka przez blizny.
Boże, tego boję się najbardziej.
Postanowiłam
nie mówić mamie i tacie o pobycie w szpitalu. Mama dzwoniła do mnie kilka razy,
ale powiedziałam jej, że byłam u Amandy. Przypuszczam, że Justin powiedział jej
to samo, bo nie robiła problemów. Ba, nawet uwierzyła, że pikanie w tle to
telefon domowy Amandy. Jest bardzo łatwowierna. Nawet pielęgniarka, kiedy
załapała, co robię, nałożyła mi makijaż, który zakrywał blizny. Jestem
jej bardzo wdzięczna. Nigdy nawet nie myślałam, żeby je ukryć przed rodzicami,
więc wyświadczyła mi przysługę.
Kiedy
taksówka podjechała pod mój dom, poczułam jak żołądek się skręca. Byłam
zdenerwowana faktem, że muszę się z tym zmierzyć. Z tym, że usłyszę co
postanowił Justin. Wyciągając lusterko, sprawdziłam czy wszystkie blizny są
ukryte pod warstwą makijażu, po czym zapłaciłam taksówkarzowi i wyszłam. Czułam
się, jakbym była kimś obcym w rodzinie. Jakbym zaginęła na kilka lat i w końcu
znalazła drogę do domu. To było przytłaczające.
Przechodząc
przed drzwi, zostałam powitana przez Jazzy, która owinęła wokół mnie ramiona,
kiedy ją podniosłam o okręciłam. Tak dobrze się czułam widząc ją. Była jedyną
osobą w moim życiu, która mnie nie oceniała. Kochałam mnie mimo wszystko.
- Gdzie
byłaś, Jess? - Zapytała. Jej głos był uroczy. Owinęła ramiona wokół mojej szyi
- Bardzo za tobą tęskniłam - Mocniej mnie uścisnęła, zanim spojrzała w oczy.
- Też za
tobą tęskniłam, aniołku - Pocałowałam ją w czoło, po czym postawiłam ją
delikatnie na ziemię i udałam się do kuchni, gdzie mama szykowała śniadanie.
- Cześć
mamo, jestem - Uśmiechnęłam się do niej, kiedy wyciągała głowę z piekarnika.
- Oh, cześć
kochanie. Nie spodziewałam się, że cię zobaczę - Zaśmiała się, krojąc marchewkę
i wkładając ją do garnka - Dobrze widzieć twoją piękną twarz ponownie - Jej
słowa uderzyły mnie. Nie byłam już piękna, ale nigdy się o tym nie dowie.
- Też dobrze
cię widzieć mamo, idę na górę - Udałam się na górę. Usłyszałam słaby dźwięk
strun gitary, kiedy dotarłam na szczyt. Podchodząc bliżej, odkryłam, że dźwięki
pochodzą z pokoju Justina. Nigdy wcześniej nie słyszałam tej piosenki. Chcąc
posłuchać więcej, zapukałam do drzwi.
- Możesz
wejść mamo! - Krzyknął, odstawiając gitarę.
- To nie
mama.. - Zachichotałam, wchodząc. Kiedy Justin mnie zobaczył, podszedł i owinął
ramiona wokół mnie. Mogłam poczuć jego oddech na szyi, kiedy mówił - Nie masz
nawet pojęcia, jak dobrze cię widzieć. - Te słowa sprawiły, że po raz pierwszy
poczułam się normalnie. Jakby nic się nie zmieniło. Jakby ponownie mnie chciał.
- Miałeś
miłą przerwę? - Wyszeptałam do jego ucha. Odepchnął mnie i spojrzał głęboko w
oczy.
- To było
okropne, mam na myśli, bycie bez ciebie - Spojrzał na chwilę na podłogę, po
czym znów na mnie – Ale dużo myślałem, jeśli to jest to, co chcesz usłyszeć.
- O jakim
rodzaju rzeczy myślałeś? - Potarłam kciukiem jego policzek. Mogłam poczuć jego
rumieniec, pod moim dotykiem.
- O tym co
się stało, ty, ja .. my - Wyszeptał, wsuwając kosmyk moich włosów za ucho -
Usiądź - Skinął na łóżko. Powoli podeszłam tam i usiadłam. Czułam się
źle, przypuszczając, że zamierza właśnie wszystko zakończyć.
- Dużo
myślałem, Jess. O tym jak mnie zraniłaś, jak on cię zranił, że powinienem tam
być i go powstrzymać - Przełknął ślinę, zanim kontynuował - Na początku
myślałem, żeby cię zostawić - Poczułam jak ściska mi serce. Przebiegłam palcami
po włosach - Ale potem doszedłem do wniosku, że to by tylko pogorszyło sprawę, potrzebuję
cię, czy mi się to podoba, czy nie. Sprawiasz, że wszystko jest dobrze, nawet
kiedy nasza sytuacja jest zła.
Serce waliło
mi w piersi. Czułam, jak moje słowa odbijają się w głowie, kiedy nie byłam
zdolna, by coś powiedzieć. Justin wstał i wziął swoją gitarę - Chcę ci coś
pokazać - Uśmiechnął się, strojąc ją - Obiecałem, że będziesz pierwszą osobą,
która to usłyszy.
We're under pressure, Seven billion people
in the world trying to fit in..
Keep it together, Smile on your face
eventhough your heart is frowning..
But hey now, You know girl, We both know
it's a cruel world..
But I will take my chances..
Jego słowa
były skierowane do mnie. Śpiewając, patrzył mi głęboko w oczy, jakby próbował mi
coś powiedzieć.
'As long as you love me, We could be
starving, We could be homeless, We could be broke..
As long as you love me, I'll be your
platinum, I'll be your silver ,I'll be your gold..'
W oczach
stanęły mi łzy, kiedy kontynuował śpiewanie. Jego słowa dotknęły mnie jak nigdy
dotąd. Czułam, że łzy zaczęły spływać mi po policzkach, kiedy szarpał za
struny.
' I don't know if this makes sense but, your
my hallelujah..
Give me a time and place, I'll rendezvous you,
I'll fly you to it I'll beat you there..
Girl you know I got you , Us , Trust, A
couple things I can't spell without you..
Now were on top of the world, cause that's
just how we do..
Use to tell me skys the limit now the sky's
our point of view..
Man now we stepping out like, woah- oh god,
Camera's point and shoot..
Ask me what's my best side, I stand back and
point at you you you..
The one that I've argue with, I feel like I
need a new girl to be bother with..
But the grass ain't always greener on the
other side, It's green where you water it..
So I know,we got issues baby true true
true..
But I'd rather work on this with you, Than
to go ahead and start with someone new..
As long as you love me..'
Łzy płynęły
mi po twarzy, kiedy słuchałam jego anielskiego głosu. Był idealny pod każdym
względem. Każde słowo przez niego śpiewane, sprawiało, że czułam się wyjątkowo.
Nigdy wcześniej się tak nie czułam. Kończąc piosenkę, odłożył gitarę i podniósł
mów podbródek, bym na niego spojrzała ..
- Nie musisz
się przede mną ukrywać - Pogładził palcami moje blizny, które były widoczne
przez łzy - Wciąż jesteś piękna, Jess - Zatrzymał się, biorąc głęboki wdech i
uśmiechając się do mnie - Blizny nie mówią kim jesteś.. Niech sprawią, że
będziesz silniejsza, nie słabsza – Powoli pochylając się do przodu, pocałował
moją uszkodzoną skórę. Jego usta były tak dobre, czułam, jakby mnie uzdrowił.
Wstając,
Justin podał mi rękę i przyciągnął do siebie. Trzymając mnie w pasie, złączył
nasze czoła..
- Kocham
cię, Jess.
______________________
piosenka -
As Long As You Love Me (Justin Bieber ft. Big Sean)
robi się
ciekawie hmm :) yay dziękuję za ponad 11tys, wyświetleń bloga wow.
o i mam małą
prośbę, umie ktoś z was zrobić szablon, albo zna kogoś? napiszcie do mnie na tt
@BieberTeamPL :)
EDIT: Kolejny rozdział już przetłumaczony, dodam go może jutro, albo pojutrze :)
HAHAHAHAHAHAHAHA,
ostatnim słowem w tym rozdziale było 'soon'.
ahagbajmalab boskiii <3
OdpowiedzUsuńNie mogłam się doczekać tego rozdziału :)
Czekam na nn ♥.
jaki słodki...taki ctvbyunmikunbytv♥ czekam na kolejny! *.*
OdpowiedzUsuńAaaaaaaw cudny rozdział <3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńnjrdfgbfnjrhfd... <3 Kocham to...
OdpowiedzUsuńjezuniu :) kocham to! ♥
OdpowiedzUsuńJeeeeju, cudowny rozdział *.*
OdpowiedzUsuń@BieberrHeaven
Oooooooooooooo to było słodkieee ! Kocham Too ! @HugForBiebs
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam całe opowiadanie zdziwicie się co będzie na koniec :D
OdpowiedzUsuńOoooo . . . Super ;) Czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńawww....cudny rozdział, jak dobrze przeczytać taki coś, mama nadzieję tylko, że nic sie nie zepsuje chociaż przez jakis czas noo ;d musi być dobrze, oni są swietni :) czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńomg <3 kocham ich są tacy....se-cute :D *,* czekamy na nn <3 @UMakeMeLaugh69
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. ;)
OdpowiedzUsuńAwwwww cudowny rozdział
OdpowiedzUsuńto jest bardzo toksyczna milośc to jakbym ja miala byc z beşten ohyda hahahah
OdpowiedzUsuńOkropne jak można być z bratem ?!?!?!
UsuńCudowny rozdział. Czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńdawaj kolejny cudownie tłumaczysz :)
OdpowiedzUsuń