WAŻNE INFO POD ROZDZIAŁEM!
Jessica’s POV
W czasie
kiedy Justin siedział wyjaśniając mi, co do mnie czuł przez kilka ostatnich
dni, mogłam zobaczyć jak jego ciało drży, szczególnie usta. Troszczył się.
Troszczył się o mnie tak bardzo, że bolało go patrzenie na mnie w tym stanie. W
tym momencie czuję się dobrze, ale według Justina – wcale nie. Czuję się tak,
jakbym była w śpiączce. Siedząc i słuchając historii z mojego życia, nie pamiętam
żadnych wydarzeń, nie żebym chciała. Ranienie siebie, krzyczenie przez sen,
nawet wypadło trochę moich włosów. To nie ja. To dziewczyna, która została
skrzywdzona przez Chada. Nie chcę być nią dłużej. Chcę być znów Jess.
-
Przepraszam – Wyszeptałam, patrząc w dół na łóżko. Justin stał z boku, z
odwróconą twarzą w przeciwną stronę. Nic nie powiedział, ale słyszałam łzy
spływające mu po policzkach. Przeczesał palcami swoje roztrzepane włosy, po
czym usiadł na jednej stronie łóżka, wciąż nie odwracając głowy w moją stronę –
Przepraszam, że musisz przeze mnie przechodzić przez to piekło. Zrozumiem,
jeśli nie chcesz już być ze mną – Udało mi się powiedzieć to, zanim ukryłam
twarz w poduszce. Nie chciałam, żeby Justin zobaczył mnie płaczącą. Widział
mnie w takim stanie wystarczająco dużo razy.
- Szzzzzzzz-
Czułam jego oddech na uchu, kiedy objął mnie ramionami – Jess, nigdy cię nie
zostawię – Jego słowa sprawiły, że moje serce poczuło się dumne. Gęsia skórka
pojawiła się na moich ramionach, a dreszcze przeszły po kręgosłupie. To było
to, co chciałam usłyszeć. Nie mogłam dłużej się kontrolować. Odciągając głowę
od poduszki, odwróciłam się plecami i zaczęłam gwałtownie płakać.
- Justin,
nie chcę być tą dziewczyną – Pociągnęłam nosem – Chcę tylko być znów szczęśliwa.
Ale on mi na to nie pozwala – Wszystko wokół stało się zamazane, a moja głowa
pulsowała.
- Kto Jess?
Kto ci na to nie pozwala? – Głos Justina był delikatny. Wiedział o kim mówię,
ale chciał, żebym to powiedziała.
- Chad! –
Krzyknęłam – On posiadł mnie, moje ciało, moją duszę – Oczy Justina pociemniały
na moje słowa. Jego jasne, karmelowe oczy zmieniły się na ciemnoczekoladowe.
Czułam, że zaciska pięści pod moim ciałem, nadal mnie trzymając.
Nie odzywał
się przez kilka sekund. Czułam jak moje ciało sztywnieje w jego ramionach.
Zezłoszczenie go było ostatnią rzeczą, jaką chciałam zrobić.
- Wiesz co?
Jednej rzeczy nie posiadł – Justin przerwał ciszę – Twojego serca – Przysunął
się do mojego kruchego ciała i delikatnie pocałował. Jego wargi dotykające moje
sprawiły, że cały ból odszedł. A on o tym wiedział – Ja to zrobiłem.
Justin’s POV
Wyciągnięcie
Jess z domu było najlepszym pomysłem. Była w nim tak długo i teraz
wygląda, jakby była we własnym świecie, co oznacza, że musi się trochę
rozerwać. Wsiedliśmy do samochodu, ręka w rękę. Nie powiedziałem jej gdzie
jedziemy, nienawidziła tego. Powiedziałem jej tylko, żeby założyła bikini i
zabrała ręcznik.
Wysiedliśmy
z samochodu, a jej oczy rozszerzyły się – Idziemy na plażę? – W jej głosie
można było usłyszeć strach. Chwytając mocno ręcznik, wzięła kilka głębokich
wdechów.
- Nie bój
się kochanie – Zachichotałem – To miejsce jest wyjątkowe. Jesteśmy tu sami.
Biorąc jej
drżącą rękę w moją, mocno ją ścisnąłem, po czym pociągnąłem ją na piasek. Jej
twarz pojaśniała, kiedy poczuła ciepło mojej ręki na swojej. Wiatr rozwiewał
jej włosy na całą twarz. Jest piękna. Nic nie mogłem poradzić na to, że się
gapiłem. Udaliśmy się na centrum plaży, rozłożyliśmy ręczniki i położyliśmy się
obok siebie.
- Kochanie,
zdejmij ubranie – Połaskotałem palcami jej ramię. Miała na sobie koszulkę
bez rękawów i jeansowe spodenki, a pod spodem proste, czarne bikini – Wiem, że
czujesz się niepewnie, ale to tylko ja – Spojrzałem głęboko w jej czy.
Chciałem, żeby czuła się w mojej obecności komfortowo. Z bliznami lub bez.
Wstając,
niepewnie chwyciła rąbek koszulki. Przeciągając ją przez kręcone włosy,
widziałem w jej oczach strach. Wstałem i przyciągnąłem jej ciało do swojego –
Idealna – Wyszeptałem, przesuwając palce po jej brzuchu, odpinając jej szorty i
pozwalając opaść im na podłogę. Przytuliłem twarz do jej szyi i pocałowałem
uszkodzoną skórę – Jesteś idealna – Czułem jak jej ciało słabnie pod moim dotykiem.
Wiedziałem, że mam władzę nad jej ciałem, jakiej nie miał żaden chłopak
wcześniej.
Popchnąłem
jej ciało powrotem na piasek i położyłem na sobie. Czułem jak się bawi
sznureczkiem od moich spodenek, kiedy delikatnie mnie całowała.
- Ktoś jest
napalony – Zaśmiałem się, biorąc jej twarz w dłonie.
-Może –
Zagryzła mocno wargę i pchnęła swoje ciało na dół, na moje. Ona doprowadza mnie
do szaleństwa. To była jej ta strona, której wcześniej nie znałem.
- Nie rób mi
tego – Odchyliłem głowę z frustracji.
- Tego? –
Znów przygryzła wargę i położyła się na mnie. Pragnienie, by znaleźć się w niej
szybko przyszło, czułem się coraz bardziej podekscytowany. Jej idealnie
wyrzeźbione ciało pulsowało z pożądania, kiedy brutalnie złączyła nasze wargi.
Przebiegłem palcami po jej plecach i ścisnąłem lekko jej tyłek, przez co
jęknęła podczas pocałunku. Kiedy przygryzła moją wargę, prosząc o wejście,
pozwoliłem jej językowi zbadać każdy cal moich ust. Smakowała tak słodko.
Chwyciłem za
jej talię i przewróciłem tak, że ja leżałem na niej i miałem kontrolę. Nasze
ciała zaczęły się rozgrzewać, kiedy wciąż się całowaliśmy. Zaczęła bawić się
moimi włosami , kiedy się pochyliłem. Ta dziewczyna doprowadza mnie do
szaleństwa. Każdy pocałunek, każdy dotyk, to wszystko sprawia, że chcę więcej.
Pragnienie stawało się coraz większe, kiedy przesunęłam palcami po mojej
klacie, aż do krocza. Ujęła je w rękę i drażniła przez spodenki.
Starczy.
Wstałem, pociągając Jess w swoje ramiona – Musimy zabrać to do samochodu –
Uśmiechnąłem się, ale kiedy obróciłem głowę, zauważając znajomą sylwetkę
stojącą dosłownie kilka cali od miejsca, gdzie byliśmy.
Ryan.
__________________________________
Nowy
rozdział tak na pocieszenie! 1 dzień szkoły za nami!
Ok, więc
tak. Zaczęła się szkoła, jestem w 2 klasie liceum, mam rozszerzone przedmioty
więc muszę się wziąć za naukę! Za rok czeka mnie matura więc hahha, sami
rozumiecie.
Ale nie
zostawiam, nie zawieszam, ani nie oddaję bloga. Pisałam wam kiedyś, że nowe
rozdziały będą ukazywały się rzadziej. Zdecydowałam, że to będzie niedziela!
Powodzenia
jutro i dajcie znać, co myślicie o rozdziale! :)
PS: Zdradzę
wam tylko, że kolejnym rozdziale coś się zdarzy (if u know what i mean) :)))
nowy
rozdział dodam w tą niedzielę, trzymajcie się! ♥
@BieberTeamPL
Czeeeekam ; 33
OdpowiedzUsuńooooooooooo jaaaa *o* świetny <3 czekam;*
OdpowiedzUsuńashjbdahgfas No już nie mogę się doczekać. <333
OdpowiedzUsuńaww <3 genialny rozdział <3 oni są tacy cfyfh6cbgcrtyui *.* ale kurde Ryan...cholera już niemogę doczekać się następnego <33
OdpowiedzUsuńjghnjkgnfdgnfdngkfngjknfd Ryan chuju ;o
OdpowiedzUsuńze spokojem. lepiej bys dodawała rozdziały rzadko niz wcale :) @UMakeMeLaugh69
O świetnie rozdział na sam początek :) ale co się wydarzy? Eiwbwhwvjekdvqofkev
OdpowiedzUsuńidealni *.* kocham to mmm :c
OdpowiedzUsuń//@swaggiies
o kurwa Ryan ich nakrył i co teraz dzięki i informuj mnie dalej
OdpowiedzUsuńIDEALNYY <3 czekam na niedzielę xD
OdpowiedzUsuńW takim razie z nie cierpliwością czekam na niedzielę ;)
OdpowiedzUsuńA rozdział niesamowity.
@loseXmyself
xoxo
gdhhsgdhhaydugfshd... <3
OdpowiedzUsuńhttp://love-does-not-choose.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń