Jessica’s POV
Dziwne
uczucie po tym, co się stało w samochodzie, nie dawało mi spokoju. Nie wiem ,
czy chodziło o sam seks, czy o osobę, z którą to robiłam. Ale czułam się przez
to dobrze. Już dłużej nie czułam się niewolnicą Chada. Moje ciało już nie było
jego, w końcu mój umysł stał się wolny. Wszystko było Justina. Wszystko od stóp
do głów. Wszystko. Zawsze.
Noc po tym,
co się stało, była pierwszą, którą przespałam. Nie krzyczałam. Nie płakałam.
Jednak Justin pojawił się w moim pokoju równo o 2:30. Był jak mentalny budzik.
Jego mózg obudził go, bo był przyzwyczajony. Wiedziałam, że wciąż tu jest, bo
zostałam obudzona przez jego miękkie wargi dotykające mojego czoła. Czułam, jak
jego ramiona oplatają moją talię i jak przyciąga mnie bliżej – Kocham cię Jess
– Usłyszałam jego szept, kiedy chował głowę w moich rozczochranych włosach, po
czym zasnął.
W następny
poranek obudził mnie głośny dzwonek, który pochodził z pokoju Justina. Przez
jakiś czas go ignorowałam, ale on stawał się coraz głośniejszy i głośniejszy.
Obracając się zauważyła, że Justin wciąż był pogrążony w głębokim śnie, więc
wyplątałam się z jego ramion i udałam się w stronę drzwi.
Dźwięk
pochodził z jego telefonu. Budzik dzwonił głośno, kiedy weszłam do pokoju. Kto
nastawia budzik na 8:30 w niedziele? Musiał zwariować. Wyłączając alarm i
odkładając na łóżko telefon, chciałam wyjść z pokoju, ale coś mnie zatrzymało.
Telefon
zaświecił się, a na wyświetlaczy ukazało się imię ‘Amanda’. Dlaczego Justin miałby
rozmawiać z Amandą, moją najlepszą przyjaciółką? Nie chciałam otwierać
wiadomości, bo wiedziałam że to byłoby złe. Ale zanim mogłam się opanować, moje
palce pojęły decyzję.
Hej,
spotkajmy się dziś po południu, zamiast wieczorem, dobrze kochanie?
Rzuciłam
telefon z powrotem na łóżko. Czułam, jakby nogi przykleiły się do podłogi, a
serce waliło. Łzy zaczęły pojawiać się w moich oczach. Dlaczego Justin chciał
spotkać się z moją najlepszą przyjaciółką? Przyjaciółką, która okazała się
właśnie suką. Sypiają ze sobą? Może są po prostu znajomymi? A może są parą?
Myśli przejęły mój umysł. Otarłam łzy, kiedy usłyszałam za sobą skrzypienie
drzwi.
- Jess? –
Niski, ochrypły głos cicho zapytał – Co robisz? – Odwróciłam się, by zobaczyć
Justina opierającego się o ścianę, pocierającego oczy ziewając. Miał
zmierzwione włosy. Wyglądał niesamowicie, ale nie obchodziło mnie to. Czułam
się, jakbym patrzyła na kogoś innego. Nie na chłopaka, w którym się zakochałam,
ale na kłamcę, dziwkarza.
- Przyszłam
tu, żeby wyłączyć twój budzik – Uśmiechnęłam się przyjaźnie, udając, że
wszystko jest ok. Chciałam udawać, że nic nie wiem, żeby potem móc śledzić go,
kiedy spotka się z Amandą. Żeby złapać go na gorącym uczynku. Żeby zobaczyć, co
robią.
- Oh, yeah –
Zachichotał podchodząc i przyciągając moje ciało do jego – Zapomniałem o tym –
Czułam się brudna, kiedy przejechał palcami przez moją szyję, aż do włosów i
delikatnie mnie całując. Ale wciąż grałam – Chcesz powtórkę z wczoraj? –
Uśmiechnął się i spojrzał na swoje łóżko. Moje ciało zesztywniało, kiedy
pomyślałam, że znów we mnie będzie, zwłaszcza, jeśli spał z innymi
dziewczynami.
- Nie
specjalnie – Rzuciłam przed opuszczeniem pokoju. Nie było to najlepsze
udawanie, ale nic nie mogłam na to poradzić. Dlaczego zakochałam się w takim
kutasie? Dlaczego nie umiał się powstrzymywać? Powinnam posłuchać swojego
instynktu i wcale się do niego nie odezwać. Życie byłoby łatwiejsze.
Kiedy
usiadłam na łóżku, usłyszałam pukanie do drzwi. Łzy płynęły mi po policzkach –
Jess daj spokój, tylko żartowałem – Jego śmiech wypełnił mój pokój. Nie
chciałam, żeby coś podejrzewał, ale jeśli zobaczyłby, że płaczę, wiedziałby, że
coś się dzieje – Kochanie, nie obchodzą mnie tylko te rzeczy, przecież wiesz –
Czułam, jak siada obok mnie. Nie chciałam niczego bardziej, jak nakrzyczeć na
niego. Powiedzieć, jak bardzo go nienawidzę za to, że się w nim zakochałam, a
potem odwrócić się i odejść.
- Idź sobie,
chcę być sama. Nic mi nie pomoże – Próbowałam powstrzymać łzy, kiedy gula
w gardle zaczęła rosnąć – Proszę ..
Bez słowa,
podniósł się. Usłyszałam jedynie zamykanie drzwi. Wyszedł.
Później
popołudnie minęło szybko. Spięłam włosy w kitka, po czym założyłam kaptur.
Usłyszałam hałas drzwi obok, co oznaczało, że Justin wyszedł. Musiałam trzymać
się blisko niego. Idąc schodami w dół, otworzył drzwi wejściowe, szybko za nim
pobiegłam upewniając się, że mnie nie widzi. Wsiadł do samochodu mamy i
odjechał. Biorąc kluczyki taty podjęłam decyzję, że ‘’pożyczę’’ jego samochód.
To był jedyny sposób, żebym mogła kontynuować swoją misję.
Znalezienie
Justina wcale nie było proste, ale tak jak podejrzewałam, jechał w kierunku
domu Amandy. Dojeżdżając patrzałam, jak wychodzi z samochodu i puka do drzwi.
Jego twarz pojaśniała, kiedy otworzyły się i ukazała się w nich Amanda. Co za
kutas. Upewniając się, że to bezpieczne, podjechałam pod dom i zaparkowałam.
Otwierając drzwi, wyciągnęłam klucze taty i chowając je, spojrzałam w okno
salonu. Czułam się jak jakiś agent FBI, kiedy obserwowałam ich jak rozmawiają.
Usiedli obok siebie, kiedy mówiła Amanda. Justin trzymał rękę na jej kolanie,
jakby był mu wygodniej. Co tu się dzieje? Dlaczego jest zszokowana? Przez
godzinę po prostu siedzieli i rozmawiali. Byłam sfrustrowana tym, że nie byłam
w stanie usłyszeć o czym mówią. Ale wiedziałam, że to coś ważnego. Minęło
ponownie kilka chwil, aż wreszcie Justin wstał. Patrzyłam, jak otwiera drzwi
wejściowe i wychodzi. Westchnienie ulgi opuściło moje u ciało. Muszą po prostu
być dobrymi znajomymi, może po prostu jej w czymś pomaga. Przez chwilę byłam
zadowolona. Zadowolona, że Justin poświęcił czas, by komuś pomóc, komuś innemu,
niż ja. Ale to uczucie wkrótce zostało zastąpione innym.
_______________________________________
Jak
myślicie, co się stało?
Justin ją zauważył ? D:
OdpowiedzUsuńświetny ^^
Rozdział jest genialny :*** dlaczego przerwałaś wctakim momencie ;D
OdpowiedzUsuńo boze ciekaiw mnie co stanie sie dalej...aww czekam na następny kochana <3
OdpowiedzUsuńJak można być tak złym człowiekiem i przerywać w takim momencie??? xd
OdpowiedzUsuńRozdział świetny.
Czekam nn.
jezuuu! chce już kolejny szybko szybko :c
OdpowiedzUsuń//@swaggiies
Ona go pocałuje. Na oczach jess.
OdpowiedzUsuńjeśli ona go pocałuje na oczach Jess , a Justin to odwzajemni to jest skończonym kutasem
OdpowiedzUsuńCo się dalej stanie hshfkv jestem strasznie ciekawa
OdpowiedzUsuńo ja pierniczę <3 ale akcja :o . Pewnie Justin ją zauważy, jak mogłaś skończyć w takim momencie hm ? <3 . @Skysscrapperr
OdpowiedzUsuńMatkoo kocham <3
OdpowiedzUsuńjgfudysfusydfdsyux... Nie on nie może być z Amandą! Nie nie nie! czekam <3
OdpowiedzUsuńgf,dngjnfdgjdsngjsgudnf ALE ZE PRZERWAĆ W TAKIM MOMENCIE ?!
OdpowiedzUsuńczy tylko mi się wydaje,że Jes zapomina,ze to jej brat -.- ? @UMakeMeLaugh69
Ahdjsdjhfjdfhjd o Boże jak można w taki momencie przerwać no jaaaak??? kocham to i czekam na nn @HugForBiebs
OdpowiedzUsuńJak można skończyć w takim momencie, jakie uczucie zastąpiło co on zrobił?! Chyba nie pocałował Amandy?
OdpowiedzUsuńKochanie proszę ddodaaj szybko nowy rozdział !!! ♥♥♥ Ile ja mam tak wytrzymać w niepewności? świetny rozdział,czekam na kolejny xx (jak można skończyć w takim momencie)
OdpowiedzUsuń@jdbakamyideal
Dodaj szybko nn!!!. informuj mnie na tt @Gwika379
OdpowiedzUsuńOjaaaa nie mam pojecia co sie stanie :O
OdpowiedzUsuńJezu, ciekawe co się stanie...
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział, mała <3 xo
- @loseXmyself
omb ! świeeeetny rozdział <3 nie mogę się doczekać następnego ;33
OdpowiedzUsuń