Jessica’s
POV
- Gotowy?
Wzięłam
głęboki oddech, moja dłoń ściskała Justina, kiedy przechodziliśmy przez
podwójne drzwi, zaledwie kilka dni po potańcówce. Czułam się, jakby wszystko
działo się w zwolnionym tempie, kiedy ludzie szeptali. Wszystko wokół mnie było
niewyraźne i mogłam prawie słyszeć bicie mojego serca w klatce piersiowej.
Umawiają
się?
Ale, czy oni
nie są rodzeństwem?
To jest
kurwa złe.
Komentarze
odbijały się w moje głowie, kiedy szliśmy dalej. Słyszałam śmiechy i obraźliwe
komentarze, ale z jakiś powodów, nie obchodziło mnie to. Czułam, jakby cały
ciężar został zdjęty z moich ramion. Nigdy nie czułam się tak oficjalnie, będąc
z Justinem, ponieważ wszystko było zachowywane w ciemności, ale teraz, kiedy światło
zostało włączone, mogę zostać rozliczona.
Dochodząc do
mojej szafki, westchnęłam. Zadzwonił dzwonek i wszyscy byli w klasie, wszyscy z
wyjątkiem mnie i Justina. – Wszystko ok? – Mogłam wyczuć chłód w wypowiedzi
Justina, jakby był zażenowany. Coś w sposobie, w jaki na mnie patrzył,
sprawiało, że chciałam krzyczeć. Czy my właśnie to spieprzyliśmy? Czy on nie
chce pokazywać się ze mną publicznie? Żałuje tego? Czułam jak moje ciało
się ogrzewa ze wstydu, kiedy włożyłam książki i trzasnęłam drzwiczkami szafki,
zamykając ją i budząc Justina z transu.
- C-co .. –
Wyjąkał, jakbym go właśnie wyrwała ze snu – Tak Jessica, jest w porządku –
Wszystko stało się jasne, to jak się czuł, kiedy użył mojego pełnego imienia.
- Cokolwiek
Justin, ale dobrze jest wiedzieć, jak naprawdę się z tym czujesz –
Błyskawicznie się odwracając, część mnie oczekiwała od niego, że pójdzie za
mną, ale tego nie zrobił. Naprawdę czuł się źle? Jeśli powiedziałby coś
wcześniej, może bym go wysłuchała i zachowała nasz sekret. Ale już jest za
późno. Wszystko wyszło na jaw. Będzie musiał po prostu się z tym pogodzić.
Justin’s POV
Kiedy tam
stałem, a moje plecy były dociśnięte do chłodnych, metalowych szafek, poczułem,
że dopada mnie coraz więcej zmartwień. Nie chciałem, żeby to co jest między mną
a Jess, poszło się jebać. Musiałem podjąć jakąś decyzję, jak zwalczyć całą tą
nienawiść. Ale jak? Nigdy nie byłem frajerem. Chłopakiem, do którego nikt się
nie odzywa. Zawsze miałem ludzi, którzy otaczali mnie i wielbili wszystko, co
dotknąłem. Ale jedno było pewne, to wszystko się skończyło. Czułem jak moje
ciało szarpnęło, kiedy głośny huk przerwał moje myśli.
- C-co .. –
Spojrzałem na bok, by ujrzeć bardzo złą, smutną Jess – Tak Jessica, jest w
porządku – Jej czy były pełne złości, kiedy mówiłem. Dlaczego nazwałem ją
pełnym imieniem, nigdy się nie dowiem, ale z jakiegoś powodu to ją nieźle
wkurzyło.
- Cokolwiek
Justin, ale dobrze jest wiedzieć, jak naprawdę się z tym czujesz – Syknęła, po
czym odwróciła się i odeszła. Coś mi mówiło, żebym za nią pobiegł, ale nie
mogłem znaleźć na to siły.
Siedząc w
klasie, słyszałem komentarze. Wszystkie uwagi były na mój temat i mojego życia.
Nie zrozum mnie źle, lubię być w centrum zainteresowania, to był po prostu zły
rodzaj.
On umawia
się ze swoją siostrą.
Kazirodztwo.
Ona nie jest
nawet ładna.
Zastanawiam
się, czy się pieprzyli.
Słowa
dotarły do moich uszu i nie chciały przestać odbijać się w mojej głowie. Nie
mogłem się zmusić i kazać im odejść. Miały na mnie większy, niż powinny wpływ.
- Justin,
byłbyś tak miły i odpowiedział na to pytanie? – Rozejrzałem się, zdając sobie
sprawę, że praktycznie cała klasa się na mnie gapi, włączając w to moją
nauczycielkę matematyki, która czeka na moją odpowiedź. Czułem jak swoim spojrzeniem wypala w mojej
głowie dziurę, kiedy próbowałem znaleźć rozwiązanie.
-
Przepraszam, ale nie wiem – Mruknąłem, próbując być tak miły, jak to możliwe z
moim okropnym humorem.
- Może
powinieneś oczyścić umysł z tych
wszystkich rzecz, Justin. I skup się – Skarciła mnie, ale zanim zdążyła
kontynuować prowadzenie lekcji, odezwał się inny głos.
- Właśnie,
zamiast myśleć o pieprzeniu swojej siostry – Głos był ostry i nerwowy, jakby
obawiaj się co może się po tym stać. Czułem jak krew zaczęła się gotować, kiedy
odwróciłem się na swoim krześle, tylko aby znaleźć tego szczura – Ryana.
- Coś ty
kurwa powiedział .. – Szybko wstałem ze swojego miejsca, mocno zaciskając
pięści – No dalej, co kurwa powiedziałeś – Teraz już stałem nad jego twarzą.
-
Powiedziałem .. – Ryan uśmiechnął się, jakby podobałoby mu się to – Zamiast
myśleć o pieprzeniu swojej siostry – Wstał ze swojego krzesła z uśmiechem na
ustach. Słyszałem kilka ‘oh’ wokół, kiedy straciłem kontrolę, uderzając pięścią
w drewnianą ławkę, powodując huk.
-
Przynajmniej nie przebywam wśród nadużywanych kobiet – Słowa wypłynęły z moich
ust. W głębi duszy, nigdy nie wspomniałbym o Ryanie i Amandzie, ale w tamtym
momencie złość zawładnęła moim rozumem – Przynajmniej nie wyładowuję swojej
złości na swojej dziewczynie, powodując że krwawi, powodując że płacze – Osoby,
które nas otaczały były w szoku. Włączając samego Ryana.
- Ty mała
suko – Splunął – Myślisz, że jak wyjawisz wszystkim mój sekret, nikt nie będzie
cię nienawidził. Zastanów się ponownie Bieber, bo nikt nie chce cię znać,
kazirodczy dupku.
- Wiesz co, Ryan – Pewność siebie przepłynęła przez moje ciało – Nie obchodzi mnie to, wolę
móc kochać moją dziewczynę bez konieczności ukrywania się, bo ją kocham, kocham
ją kurwa! – Dziewczyny pisnęły ‘aww’ na moje słowa – Wolę być znienawidzony za
kochanie jej, zamiast ranić ją tak samo jak ty zraniłeś Amandę – Tymi słowami
zakończyłem rozmowę i wyszedłem.
Słyszałem, jednak dość słabo, wołanie nauczycielki, kiedy biegłem przez
korytarz. Nic nie mogło mnie powstrzymać.
Po wspięciu
się na liczne schody, znalazłem się pod klasą do biologii. Uprzednio pukając,
powoli wszedłem.
Czułem, jak
każda para oczu jest skierowana na mnie, kiedy w klasie zapadła cisza – Mogę
coś dla pana zrobić, Panie Bieber? – Wsunął okulary bardziej na nos, żeby mnie
lepiej widzieć.
- Erm,
dyrektor chce widzieć Jessice Bieber – Skłamałem przez zaciśnięte zęby – Teraz.
Czułem, że w
moim brzuchu pojawiły się motylki, kiedy obserwowałem, jak Jessica wstaje z
krzesła i dumnie idzie w stronę drzwi. Była cholernie sexy. Ale szybko
przypomniał mi się jej zły humor, kiedy trzasnęła drzwiami klasy i spojrzała na
mnie z mordem w oczach.
- Czego
chcesz – Wysyczała.
- Kocham cię
– Wyglądała na zdezorientowaną – Kocham cię – Uśmiechnąłem się. Zanim zdążyła
coś powiedzieć, płożyłem palce na jej ustach, uciszając ją - Nie żałuję niczego i wiem, że myślisz, że
żałuję, ale wtedy po prostu się martwiłem. Jednak uświadomiłem sobie, że nie
ważne co inni myślą, bo jesteś wszystkim, co potrzebuję.
- Jesteś
czasem strasznie bipolarny, wiesz? – Zachichotała, uderzając w moją klatkę
piersiową swoimi małymi piąstkami.
- Wiem, a ty
to kochasz – Zaśmiałem się, delikatnie jej oddając – Chodź, zjedzmy
wcześniejszy lunch - Owijając swoje
ramię wokół jej ramienia, pocałowałem jej policzek, powodując lekki rumieniec. Jest
taka słodka, kiedy się rumieni.
____________________________
Przepraszam, że znów tyle czekaliście. Kolejny postaram się dodać w przyszłym tygodniu :)
Jaka słodka końcówka aww *-*
Czy wy też kochacie nowy szablon bloga? Omg, nie mogę się napatrzeć, bardzo dziękuję!
Serdecznie zapraszam na bloga z opowiadaniem o Justinie >klik< ! Naprawdę warto! Ostatnio zawaliłam noc, czytając je haha, jest świetne. Również zapraszam na blog z opowiadaniem o Harrym, też bardzo dobry >klik<.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za szablon, jest prześliczny :)
Zapraszam do zakładki z listą informowanych >klik< , a tutaj możecie zostawić adres swojego bloga >klik<
Jak wam się podoba rozdział? MÓJ ASK
Aww... <333 Oni są przesłodcy. To już oficjalnie :) Rozdział świetny zreszt jakz awsze <33
OdpowiedzUsuńtlumaczenie-ewb.blogspot.com/
"Jesteśmy jak przyjaciele od seksu. Ale bez części przyjaciele."
omg ale słodki rozdział <3
OdpowiedzUsuńawwwww.... <333
OdpowiedzUsuńJak słodko ♥ ♥ ♥
OdpowiedzUsuńTeraz są oficjalnie razem.. Hmm.. Ciekawe co z tego wyniknie....
Czekam na next.
~ @Roxy_Wachowiak
Opłacało się czekać jest świetny :)
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział!*.*
OdpowiedzUsuńWarto było czekać <33
Zapraszam :
neversaye.blogspot.com
Awwww oni są na maksa słodcy <3 warto było czekać na nowy rozdział, jest mega ;) z niecierpliwością czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuń@daria_222
O MÓJ BOŻE. Jaki Justin jest słodki, Matko Boska... nie mogę się doczekac następnego ♥
OdpowiedzUsuńawww Justin taki słodki
OdpowiedzUsuńAwwww słodziaki
OdpowiedzUsuńawww cud,miód i malinki ♥ yhgtfbhjjmn
OdpowiedzUsuńAwwwwwwwwwwww ❤ Informuj mnie o NN @BVictoriaHh
OdpowiedzUsuńAaaaaawwww najsłodszy rozdział ever ♥♥
OdpowiedzUsuń