Jessica’s
POV
Kręcąc się
na miejscu pasażera w samochodzie, czułam motylki w brzuchu. Justin jechał
od jakiś pięciu minut temu z powodu jakiejś „niespodzianki”, ale
nie miałam kompletnie pojęcia, co to może być. Mam na myśli, przecież dopiero
co mieliśmy nasz mały ‘moment nienawiści’, a on nagle coś
planuje? Niemożliwe.
- Teraz
pamiętaj kochanie, nie podglądaj – Justin ujął moje dłonie, w swoje i położył
je na moich oczach. Z jakiś powodów, wydawał się naprawdę podekscytowany. Nie
mogłam zatrzymać nerwowego chichotu, z powodu rosnącego napięcia.
Gdzie on mnie zabiera?
Czułam, jak
samochód rusza. Justin włączył radio, próbując mnie rozproszyć.
- I
don't care, I love it! - Zanucił, powodując u mnie wybuch śmiechu. Justin
śpiewa naprawdę dobrze, ale jego głos może brzmieć okropnie, kiedy tego chce.
- Jeśli
będziesz mnie rozśmieszał, ruszę ręce – Moja groźba była słaba, kiedy poczułam,
że samochód staje. Cholera. Za późno.
- Więc punkt
dla mnie, bo jesteśmy na miejscu – Jego soczyste, różowe usta spotkały mój
policzek, kiedy szeptał – Otwórz oczy.
Kiedy moje
powieki uniosły się, zostałam powitana zapachem sałatki i ciepłem słońca.
Byliśmy na … plaży?
Zdziwienie
pojawiło się na mojej twarzy. Próbowałam zgadnąć, czy to miejsce było
wyjątkowe, lub może Justin wybrał je przypadkowo. Wychodząc z auta,
obserwowałam jak fale powoli pokrywają piasek i jak świeci słonce, co
powodowało to, że woda błyszczała. Wydmy piaskowe zdobiły płaski teren plaży.
Odwracając się, zauważyłam Justina opierającego się o tylnie drzwi
samochodu. I to mnie uderzyło.
To było
dokładnie to samo miejsce, gdzie po raz pierwszy, kochaliśmy się. Dzień, w
którym uwolnił mnie od Chada.
- Jesteś
głodna? – Justin wyrwał mnie z oszołomienia, wyciągając duży koszyk, z tylniego
siedzenia.
- Skąd
ty to wszystko masz? – Nie mogłam spuścić wzroku z koszyka piknikowego,
który trzymał – Planowałeś to czy .. ?
Perlisty,
biały uśmiech pojawił się na jego twarzy, kiedy widział moje zdumienie – Prawda
jest taka, że planowałem zabrać cię gdzieś po szkole, ale ponieważ to się stało
.. pomyślałem, że w tym wypadku wymagana jest bardziej znacząca wycieczka
.
W środku,
‘aww’owałam’. Nigdy wcześniej nie widziałam tej strony Justina, mam na myśli,
nigdy wcześniej nie byliśmy na randce. Więc mam nadzieję, że to się
liczy. Bez słowa, ujął moją małą dłoń w swoją, splatając nasze palce i
pociągnął mnie w stronę plaży. Było niesamowicie, zdecydowanie piękniej, niż w
dniu kiedy spotkaliśmy Ryana. Piasek błyszczał, a woda była tak czysta, że
można było niemal zobaczyć dno.
- Tutaj jest
pięknie, Justin – Otworzyłam usta, podziwiając niesamowitą scenerię. To
naprawdę dużo znaczy, że wybrał wspaniałe, szczególe miejsce na naszą pierwszą
randkę – jeśli można to tak nazwać.
- Piękne
miejsce, dla pięknej dziewcyny – Uśmiechnął się, sprawiając że niemal się
zarumieniłam. Czy mój chłopak naprawdę stał się taki miękki?
- Naprawdę wiesz,
jak sprawić, żeby dziewczyna poczuła się wyjątkowo – Wybuchłam, jednak była to
sama prawda. W tamtym momencie czułam się jak jedyna dziewczyna na świecie.
Czułam się jak skarb Justina.
Otwierając
koszyk, zrobiłam się głodna. Były w nim ciastka, kanapki, owoce w czekoladzie,
wszystko. Nawet moje ulubione wino. Co ten chłopak wyprawia?
- Mam
nadzieję, że lubisz? – Justin zdjął wierzch z koszyka, unosząc brwi w
oczekiwaniu.
- Masz
zamiar spróbować mnie upić? – Zaśmiałam się z jego zamyślenia.
Usiedliśmy,
oddając się jedzeniu, rozmawiając ogólnie o życiu. Podziwiałam Justina od
głowy, aż do stóp, kiedy zlizywał czekoladę z truskawki – prawie mnie
nakręcając. Jego oczy błyszczały w świetle, a skóra wyglądała na ciemniejszą od
słońca. Włosy leżały na jego głowie idealnie, zawsze w ten sam
sposób. Dlaczego mój chłopak jest tak cholernie idealny?
Przez chwilę
między nami zapanowała cisza, a on wyglądał, jakby był pogrążony w myślach –
Jest coś, co chciałbyś powiedzieć?
- Co się
dzieje kochanie? – Usiadłam obok niego, biorąc jego dłoń w swoją – Jest coś, co
chciałbyś powiedzieć?
Justin
wyglądał na dość zaszokowanego tym, że jestem w stanie tak łatwo go
rozszyfrować – Hmm … tak, tak myślę – Jego czekoladowe oczy zmieniły kolor na
złoto-brązowy.
- Ostatnio
dużo myślałem o swojej przyszłości – Mocniej ścisnął moją rękę, kiedy mówił –
Rozważałem możliwość zrobienia czegoś w stronie muzyki, wiesz, śpiewanie czy
coś – Nie mogłam ukryć uśmiechu, kiedy to powiedział.
- Justin, to
wspaniale! – Krzyknęłam jak mała dziewczynka – Proszę, idź na to. Wiem, że to
twoje marzenie, no i cóż – jesteś w tym naprawdę dobry! – Byłam szczęśliwa,
zanim kontynuował.
- Ale Jess,
chodzi o to, jeśli wybiorę muzykę, będziemy osobno. I nie wiem, jak długo –
Zatrzymał się, Kiedy zauważył spadek mojej ekscytacji – I pomyśl o tym, co inni
pomyśleli by o ty, że się spotykamy.
Podniosłam
do góry głowę, czy naprawdę go to obchodzi? Naprawdę myśli, , że jego
kariera mogłaby pójść tak szybko, że wszystko by wyszła na jaw, publicznie?
- W-więc
zrywasz ze mną? – Wyjąkałam, czując łzy w oczach. Czy to się naprawdę dzieje.
- Jess,
chciałem tylko rozpatrzeć tą sprawę, mam na myśli – przecież mnie znasz. Nie
jestem wybitny, więc muzyka mogłaby być jedynym rozwiązaniem na życie, ale
potem myślałem o tym długo i intensywnie.. i zdałem sobie sprawę, że wolałbym
mieć gówniane życie i mieć ciebie, niż świetne, bez ciebie.
Objęłam
ramionami jego szyję bez kolejnego oddechu – Justin, nie chcę żebyś czuł się
związany, nie chcę, żebyś żałował tego w przyszłości, więc zanim oficjalnie
podejmiesz decyzję – Wstałam z miejsca – Naprawdę pomyśl o możliwościach, o
tym, czego naprawdę chcesz.
Odeszłam.
Bez słowa, po prostu odeszłam. Serce łomotało mi w piersi wiedząc, że może,
tylko może, Justin mnie nie wybierze. Ale zanim mogłam dalej odejść, poczułam
jak zostałam nagle odwrócona.
- Chcę
ciebie – Justin wysapał, zmęczony po biegu za mną – Tylko ciebie.
Nasze usta
złączyły się i jakkolwiek kiepsko to brzmi, czułam fajerwerki wokół nas.
Pozwalając sobie topnieć w jego ramionach, czułam jak miłość do niego cały czas
rośnie. Ten chłopak, mój brat, miał na mnie duży wpływ, co było dość
przerażające.
- Nigdy cię
nie opuszczę, skarbie – Wyszeptał w trakcie pocałunku – Obiecuję.
_______________
chyba najsłodszy rozdział ever! wiecie, że zostały jeszcze tylko 2 rozdziały do końca? :c
_______________
chyba najsłodszy rozdział ever! wiecie, że zostały jeszcze tylko 2 rozdziały do końca? :c
to tłumaczenie jest cudowne, ty jesteś cudowna, Justin jest cudowny, ten związek jest cudowny :) dziękuje Ci, że poświęcasz dla nas swój czas i to tłumaczysz. Nie mogłam się doczekać tego rozdziału, wygląd bloga jest piękny, fabuła nabiera kolorów. Wszystko jest idealnie <3 pozdrawiam i czekam na następny rozdział @Skysscrapperr
OdpowiedzUsuńJejku! Świetny :D czekam na nn < 3
OdpowiedzUsuńwspaniały, ale przeraża mnie tytuł ostatniego rozdziału, bo sprawdzałam w oryginale xd
OdpowiedzUsuńaww, ale pozniej jest nastepna czesc!
OdpowiedzUsuńAsfghjklhga świetny rozdział
OdpowiedzUsuńŚwietny :D
OdpowiedzUsuńJustin jest taki romantyczny ♥
Czekam na next. :)
~ @Roxy_Wachowiak
jeezuuu jakki świetny vihnrfn
OdpowiedzUsuńAwwwww jakie kochane *.*
OdpowiedzUsuńomg jak slodko ^^
OdpowiedzUsuńte 2 ostatnie rozdzialy beda chyba najsmutniejsze ;((
i mam nadzieje ze bd tlumaczyc 2 cz. :)
Jak to 2 rozdziały?! Nieeee ;'c Mam nadzieję że będziesz tłumaczyć drugą część.. Będziesz?
OdpowiedzUsuńcudowny <3
OdpowiedzUsuńaw aw aw fbjufvgufvsuf <3333 Kocham
OdpowiedzUsuńhttp://change-them.blogspot.com/
Awwwww oni są tacy słodcy ♥ ;) Rozdział cudowny jak zawsze :D Z niecierpliwością czekam na następny ♥
OdpowiedzUsuń@daria_222
Omg kocham to opowiadanie <3 mam nadzieje ze zalapie sie jeszcze na liste informowanych ;) @Always_with_Jus
OdpowiedzUsuńOmg jakie słodkie mam nadzieje że będzie cz.2
OdpowiedzUsuń