Justin’s POV
Po zabraniu
Jess z powrotem do samochodu, kontynuowaliśmy rozmowę. Tylko tym razem, było
zdecydowanie lepiej. Jej ręce na mnie. Krzyki, kiedy w nią wchodziłem i
wychodziłem. Sprawianie, że krzyczała moje imię. Gdybym mógł to powtórzyć znów
i znów, zrobiłbym to, naprawdę.
Nie
planowałem mówienia jej o moich planach dotyczących muzyki. To było tylko w
mojej głowie, ale Jess jest naprawdę dobra w rozszyfrowaniu mnie. Wie, kiedy
coś się dzieje. Rzecz w tym, że cały czas, gdzieś głęboko w środku wiedziałem, że
nie jestem zdolny jej opuścić. Jest całym moim światem i bez niej, jestem
nikim. Zresztą, kto powiedział, że moja kariera muzyczna się uda. Może nikt
mnie nie zatrudni. Może mój głos nie jest tak dobry, jak był kiedy dostawałem
oferty z agencji. Osobiście miałem wielką nadzieję, że zajdę daleko. Trzeba
wierzyć, jeśli chcesz coś osiągnąć, prawda?
Minął
tydzień. Nie wydarzyło się nic nowego, ale właśnie dziś przypada nasza
rocznica. Jesteśmy z Jess już razem 6 miesięcy, więc postanowiłem że to uczcimy
jak ‘wszystkie inne pary’. Odsunąłem na bok wszystkie swoje sprawy na ten
dzień, próbując zorganizować najbardziej
romantyczny wieczór, oczywiście jak ma mój budżet, ponieważ nie jesteśmy
najbogatszą rodziną w Kanadzie.
Miałem
wszystko zaplanowane. Jest wtorek, rodzice oboje pracują na nocną zmianę, więc
mamy cały dom dla siebie. Oczywiście wyłączając Jazzy, ale ona kładzie się do
łóżka około siódmej. Przez cały dzień gotowałem różne posiłki, ale w końcu
doszedłem do wniosku, że przygotuję moje ulubione spaghetti. Nawet kupiłem
pojedynczą różę i jakieś słodycze. Mogę być naprawdę romantyczny, kiedy chcę.
Jedyną
rzeczą, jaką musiałem zrobić, to upewnienie się, że Jess nie ma planów na
wieczór. Odkąd nasi rodzice wyszli we wtorek, zapraszała znajomych lub
wychodziła na imprezy. Ale dziś byłem pewny, że z nikim nie wyjdzie.
Zadzwoniłem do Amandy i upewniłem się, że nie planowała niczego z Jess. Na
początku była zdezorientowana, ale kiedy jej powiedziałem, powiedzmy szczerze,
myślałem że rozpłacze się do słuchawki.
Więc wieczór
jest ustawiony.
Nie mogę się
doczekać, aż zobaczę jej uśmiech.
Jessica’s
POV
Wtorek jest
normalnie najlepszym dniem w tygodniu, ale nie dziś. Dziś nikt nie chciał ze
mną wyjść, nawet Amanda wymyślała kiepskie wymówki, dlaczego nie może do mnie
przyjść obejrzeć jakiś film i zjeść
popcorn. Może to przez Justina, może wszyscy nie chcą mieć ze mną nic
wspólnego przez to całe umawianie się z
bratem. Idioci.
Po długim
myśleniu, zdecydowałam wypożyczyć kilka smutnych filmów i kupić lody. Wiem,
smutne nie? Ale co innego mogę robić. Trochę zajęło mi wybranie, ale w
ostateczności padło na „Ostatnia piosenka”, „Pamiętnik” i „Marley i ja”. Wszystkie trzy zapewniały mi, że nie obejdzie
się bez powodzi łez pod koniec nocy, ale teraz, mam wyjebane.
Usiadłam na
chwilę, oglądając z Jazzy kreskówki. Tęskniłam za wychodzeniem z nią. Przeraża
mnie fakt, że jej urodziny wypadają już niedługo i skończy sześć lat. Przyglądanie
się jak dorasta jest jednym z najwspanialszych doświadczeń, a bycie częścią
tego jest niesamowite. Mam na myśli, niektórzy moi znajomi nie chcą mieć nic
wspólnego ze swoim rodzeństwem. Sądzę że to przez problemy rodzinne, ale to
nigdy nie przydarzy się mi, Jazzy i Justinowi. Nigdy.
Mówiąc o
Justinie. Zachowywał się jak kompletny dziwak przez cały wieczór. Powiedział,
że nie jestem potrzebna w kuchni. Był strasznie tajemniczy, ale dlaczego?
Wyglądało na to, że nawet Jazzy wiedziała co się dzieje, ale nie mogłam od niej
tego wyciągnąć.
„ Justin
obiecał mi słodycze, więc nie mogę ci powiedzieć, co robi” to były jej słowa.
Dał jej cukier jako łapówkę. To był zawsze jego plan zapasowy, kiedy groziła,
że wygada jego sekrety.
Po
obejrzeniu odcinków „Hannah Montana” co trwało wieki, nie mogłam już tego
znieść. Ale na szczęście zegar wybił siódmą.
-
Księżniczko, myślę że już czas do łóżka – Przeczesałam jej włosy palcami, kiedy
leżała na moich kolanach.
- Nie Jess,
proszę, pozwól mi zostać - Próbowała
nabrać mnie na swoją minę szczeniaczka, ale moja głowa była już prawie pełna od
okropnego, amerykańskiego akcentu i nie śmiesznych żartów z kreskówek. Nie
mogłam już tego dłużej znieść.
- Nie
kochanie, chodź położę cię – Wstając, wzięłam na ręce Jazzy i poszłam z nią
przez schody. Przechodząc obok kuchni, poczułam najbardziej apetyczny zapach.
Ale to nie mógł być Justin, on nawet nie umie usmażyć jajek. Może zaprosił tu
jakąś dziewczynę? Może to dlatego nie chciał, żebym tam weszła.
Powoli
wracając schodami, zapach dobrego jedzenia przeszedł na cały dom, ale zanim
zdążyłam podejrzeć, usłyszałam Justina.
- Jess! –
Krzyknął – Chodź na chwilę do kuchni, proszę!
Bez słowa
udałam się do kuchni i niespodziewanie – było niesamowicie. Lampy był przyciemnione, a światło odbijało się na
ścianach, przez świeczki ustawione na środku stołu. Stół był pokryty płatkami
róż i po dwóch stronach stały talerze ze spaghetti, ulubionym daniem Justina.
-
Szczęśliwej 6 miesięcznej rocznicy, kochanie – Czułam jak Justin oplata moją
talię rękoma. Wszystko zaparło mi dech w piersi.
- Justin,
j-ja ..
- Wszystko
ok, jeśli nie pamiętałaś. Ale ja tak i chciałem pokazać ci, że wciąż mnie to
obchodzi – Czułam jego gorący oddech muskający moją szyję, kiedy mówił.
Skłamałabym gdybym powiedziała, że to mnie nie rusza.
Prawda jest
taka, że zapomniałam o naszej rocznicy, ale tak naprawdę nie liczyłam nawet ile
jestem z Justinem. Ale on nie musiał o tym wiedzieć.
Odwracając
się tak, że staliśmy do siebie twarzami, oplotłam ramionami jego szyję – Jesteś
naprawdę kimś wyjątkowym, wiesz to? – Wyszeptałam, wpatrując się w jego
hipnotyzujące oczy.
- Wszystko
dla mojej dziewczyny – Szepną, po czym połączył nasze usta. To był krótki
buziak, nie chciałam żeby się kończył – Chodź, usiądziemy.
Stając obok
stołu, Justin odsunął dla mnie krzesło, jak dżentelmen, zanim usiadł na swoim –
Mam nadzieję, że lubisz spaghetti – Zaśmiał się do siebie.
- Na
szczęście, dla ciebie, lubię .. – Zaśmiałam się razem z nim – Ale tak szczerze,
nie jestem pewna, czy mogę ufać twojemu talentowi kucharskiemu.
Przykładając
rękę do serca, udając, że go to zraniło – Więcej wiary we mnie kochanie, mój
talent jest na najwyższym poziomie.
W sumie,
jedzenie było naprawdę dobre, prawie wylizałam resztki z talerza, co oczywiście
spowodowało napad histerycznego śmiechu u
Justina.
- Skarbie,
masz trochę sosu na ustach .. – Zauważył, ale kiedy miałam zamiar to zetrzeć,
zatrzymał mnie.
Pochylając
się nad stołem, poczułam jak jego usta spotykają moje w słodkim pocałunku – Już
– Uśmiechnął się, kiedy się odsuwał, wyglądając naprawdę dumnie z tego, co
zrobił.
Nie mogłam
nic poradzić na to, że podziwiałam jego twarz w świetle świeczek. Jego oczy
przybrały kolor karmelu, podczas kiedy skóra błyszczała. Perliste, białe zęby
błyszczały, a włosy wyglądały na nieco jaśniejsze.
- Skończyłaś
mnie sprawdzać? – Zostałam wyrwana z zamyślenia śmiechem Justina, który
oczywiście był dumny, że jego wygląd ma na mnie taki wpływ.
- T-tak .. –
Nie zdążyłam dokończyć zdania, bo zanim zdążyłam zorientować się, o co chodzi,
biegiem ruszyłam w stronę łazienki, wymiotując do toalety. Ku mojemu
zdziwieniu, poczułam jak Justin wchodzi do pomieszczenia, zbiera moje włosy w
dłoń i trzyma na plecach, żeby ich nie zabrudzić.
- Szzzzzz,
wyrzuć to wszystko z siebie – Jego głos był tak kojący, że sprawiał, że czułam
się lepiej.
Po około
minucie lub dwóch wymiotowania, usiadłam zażenowana – Przepraszam –Szepnęłam –
Nie wiedziałam, że to się stanie.
- Woah, to
nie twoja wina, że jestem kiepskim kucharzem – Zaśmiał się, ale mogłam
zauważyć, że czuł się z tym źle.
- Justin, jeśli
to jest spowodowane twoim gotowaniem, dlaczego ty nie jesteś chory? – Czułam,
jak staję się nerwowa. Bo jeśli to nie przez jedzenie, to przez co?
- Spójrz
Jess, nie martw się. Usiądź sobie – Popchnął mnie lekko w stronę salonu i
posadził na kanapie, a przeciwko kominka. Czułam się bezpiecznie, kiedy owinął
swoje ramiona wokół mnie i przyciągnął do siebie, całując w czoło – Kocham cię
– Wyszeptał w moje włosy.
- Też cię
kocham, Justin – Odchylając się, złapałam jego twarz w dłonie i połączyłam
nasze usta. Smakował tak słodko, więc po spróbowaniu, chciałam więcej.
Przyciągając go za szyję, pogłębiłam pocałunek. Nasz moment był dość intensywny
i czułam że się pocę, kiedy oderwaliśmy się od siebie w celu złapania oddechu.
- Jesteś
idealna – Wyszeptał i ponownie ucałował moje czoło.
Byłam tak
zadowolona, że nie zauważyłam dwóch osób stojących obok nas.
- Dzieci
… Co się dzieje?
Nigdy nie
przypuszczałam, że poczuję się tak przerażona jak teraz. Odwróciliśmy się i
zostaliśmy przywitani wzrokiem naszych rodziców. Widzieli wszystko, czy
skończyliśmy na czas?
_____________________________________________
Co się właściwie stało? OMG. Został tylko 1 rozdział do końca ....
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI WALENTYNEK! MIAŁ BYĆ ROZDZIAŁ WCZORAJ, PRZEPRASZAM, ALE NIE DAŁAM RADY. A jest taki słodki i wgl sdbfhbsadjbsajkdbsajd
O boze :o
OdpowiedzUsuńomg
OdpowiedzUsuńOmg, ciekawi mnie reakcja ich rodziców i czy widzieli ich pocałunek. :) A bedzie druga cześć opowiadania?
OdpowiedzUsuń@daria_222
Wspaniały :)
OdpowiedzUsuńJustin jest taki słodki ♥ Gotował i wszystko przygotował na ich rocznice.. Mrr ♥
Coraz bardziej czuję że ona chyba jest w ciąży...
Czytam koniec i takie "O ku*wa!!" Ciekawi mnie czy rodzice wszystko widzieli itp..
Czekam na next.
~ @Roxy_Wachowiak
♥ ♥ ♥
OMG! O.O WOW! hjbfgvsjdfiyubvkghfvdsgfyudsj
OdpowiedzUsuńja nie chce końca! To nie może się skończyć!
http://change-them.blogspot.com
OMG!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńOMG!!! Ciekawe co będzie w następnym!!! *.*
OdpowiedzUsuńTo nie może się skończyć!
Kocham to!<33
Omb, ciekawe ile widzieli ich rodzice;oo
OdpowiedzUsuńCzekam nn xx
jeju cooooooooooooo omg świetny vnfkjdsnvfe
OdpowiedzUsuńo mój Boże, coo.... jak to ostatni?! szkoda :c ale mega, Jezu asdfgh
OdpowiedzUsuńO Fuck oO
OdpowiedzUsuńNo i wpadka :o Czyżby Jessica była w ciąży? A i jestem ciekawa dalszej reakcji rodziców. To się narobiło!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie kolejna część :((
( http://collision-fanfiction.blogspot.com/ )